W związku z tym, że Conor McGregor znów odszedł na emeryturę, plan Andersona Silvy, by zmierzyć się z byłym podwójnym mistrzem nie powiedzie się. Jednak okazuje się, że na horyzoncie pojawiła się inna walka.
Być może nie był to plan, którego ktokolwiek się spodziewał, ale wydaje się, że po tym, jak McGregor i Silva wyrazili gotowość do pojedynku w kategorii catchweight 176 funtów, pojawił się cień szansy na ten pojedynek. Silva niedawno ujawnił Chaelowi Sonnenowi, że już zaczął redukować wagę w oczekiwaniu na walkę, a w wywiadzie dla ESPN, McGregor powiedział Arielowi Helwani, że to walka, która również go ekscytuje.
Niestety, w tym samym wywiadzie Irlandczyk powiedział, dlaczego przechodzi na emeryturę. Po części dlatego, że zdał sobie sprawę, że nawet walka z kimś takim jak Anderson Silva nie będzie takim wyzwaniem, jakiego szukał. Ponadto uważa, że UFC nie chce dać mu walk z Justinem Gaethje i Khabibem Nurmagomedovem.
„To nie byłaby dobrze wynagrodzona walka”, przyznał McGregor, mówiąc o walce z Silvą. „Wszedłbym tam i pokonałbym go, Ariel, i co by się wtedy stało? Powiedzieliby, że jest stary, że nie jest już tym samym zawodnikiem, co kiedyś i że minął już jego najlepszy czas.”
Wydawałoby się, że to powinno mocno namieszać w planach Silvy, by zejść poniżej granicy wagi średniej, ale okazuje się, że pojawia się jeszcze jedna walka dla „Pająka”. Były mistrz wagi lekkiej rywalizujący obecnie w wadze półśredniej Anthony Pettis zaproponował pojedynek legendzie, a Silva z chęcią go przyjął odpowiadając w komentarzu.
Oczywiście do podpisania kontraktu daleka droga i nie wiadomo, czy w ogóle UFC zgodzi się na tę walkę, ale w sytuacji, gdy obydwaj zawodnicy nie mają zaplanowanych walk, a tym bardziej pojedynków zbliżających ich do tytułu – a obydwaj szukają najlepszej możliwości na zarobienie dobrych pieniędzy – trudno się dziwić, że chcą się zmierzyć. Pytanie tylko, czy UFC będzie skłonne zestawić im ten pojedynek.