Przed zbliżającą się walką bokserską mistrza wagi ciężkiej federacji WBA Super, IBF i IBO Anthony’ ego Joshua (20-0, 20 KO), kolejny raz pojawił się temat jego przejścia do MMA.
Joshua swoje największe zwycięstwo w dotychczasowej karierze zdobył w kwietniu 2017 roku, kiedy na oczach 90 000 kibiców obecnych na stadionie Wembley, pokonał przez TKO w 11 rundzie Wladimira Kliczko zgarniając 19 zwycięstwo w karierze. Dzięki tej wygranej zdobył tytuły WBA Super i IBO oraz zachował pas IBF.
31 marca AJ będzie bronił swoich tytułów i zawalczy o tytuł WBO w wadze ciężkiej w pojedynku z Josephem Parkerem (24-0, 18 KO). Podobnie jak Joshua, Parker jest niepokonany w zawodowej karierze. Fani Anthony’ego liczą na to, że wygra tę walkę dzięki czemu będzie mógł zmierzyć się w hitowym pojedynku z mistrzem wagi ciężkiej WBC, Deontayem Wilderem.
Podczas gdy Joshua ma jeszcze dużo do zrobienia w boksie, nie ukrywa, że chciałby spróbować swoich sił w MMA. Podczas wywiadu ze Sky Sports, Joshua wymienił nazwiska dwóch zawodników UFC, z którymi byłby zainteresowany się zmierzyć:
„Dobry pojedynek byłby, jak sądzę, kolesiem z Kongo (Francis Ngannou (Kamerun)), który niedawno przegrał. To byłoby dobre starcie. Mamy tam jeszcze Jona Jonesa, to również byłby dobry pojedynek.”
Anthony Joshua nie chce jednak wyprzedzać samego siebie i rzucać się na głęboką wodę z tymi zawodnikami i zdaje sobie sprawę, że musiałby stoczyć kilka lżejszych walk zanim podjąłby takie wyzwania.
„Tak, ale oczywiście musiałbym stoczyć najpierw kilka walk na przetarcie, ponieważ musisz nauczyć się poddań i innych rzeczy. Ale ostatecznie walka jest walką, więc tak, zrobiłbym to.”
Jaki on jest potężny niesamowicie z 50 w łapie ma