Rumble pozostawia sobie możliwą furtkę powrotu do klatki.
Anthony Johnson (22-6, 13-6 w UFC) zakończył swoją karierę już niemal dwa lata temu jednak nadal nie pozwala o sobie zapomnieć. Po przegranej walce z Danielem Cormierem na UFC 210 Rumble zapowiedział definitywne odejście ze sportu jednak wiadomo, że 34-latek ma pewien niezałatwiony biznes.
Na galę UFC 187 Johnson był zestawiony do walki z Jonem Jonesem, do pojedynku jednak nie doszło ze względu na problemy ówczesnego mistrza po spowodowanym przez siebie wypadku.
Teraz Anthony przyznaje, że rywalizacja z Jonesem w wadze ciężkiej byłaby jedyną możliwością by przerwał swoją emeryturę i wrócił do klatki.
Jedyną możliwością bym wrócił z emerytury jest walka z Jonem Jonesem w wadze ciężkiej. To jest jedyny gość, z którym chciałbym walczyć, ponieważ później mógłbym powiedzieć, że zrobiłem swoje, moja misja dobiegła końca. Mimo, że nie wygrałbym tytułu to walczyłbym z najlepszym z najlepszych.