Pretendent do tytułu wagi półciężkiej Anthony Johnson nawet nie myśli o pojedynku z Jonem Jonesem natomiast inaczej jest w przypadku walki z Danielem Cormierem.
„Rumble” stwierdził, że jest gotów czekać wieczność na walkę z mistrzem wagi półciężkiej Danielem Cormierem i prosi żeby już więcej nie pytać go o Jona Jonesa i pojedynek z nim.
„Jona Jonesa nie ma nawet w rankingu dywizji półciężkiej. On nie jest nawet brany teraz pod uwagę.”
Jon Jones został faktycznie zdjęty z rankingu dywizji półciężkiej i jest obecnie zawieszony na rok za naruszenie polityki antydopingowej. Do Oktagonu będzie mógł wrócić dopiero w lipcu przyszłego roku.
Johnson powiedział w wywiadzie, że nie gniewa się na Daniela Cormiera z powodu odwołanej walki i rozumie go, bo kontuzja to normalna rzecz w tym sporcie i życzy mu szybkiego powrotu do zdrowia. Anthony dodał, że czeka z niecierpliwością po powrót „DC” do zdrowia, ponieważ bardzo chce się z nim zmierzyć.
Johnson odniósł się również do pytania o to, że odrzucił propozycję stoczenia walki z Gegardem Mousasi twierdząc, że wygrana walka z Mousasim nic by mu nie dała, ponieważ już miał zestawioną walkę o pas, a robienie pojedynku o tymczasowy tytuł byłoby bez sensu. Gdyby natomiast przegrał, to mógłby stracić to wszystko nad czym tak ciężko pracował.