Andrei Arlovski w ProElite

(cagepotato.com)

Powstająca z martwych organizacja mma ProElite podpisała kontrakt z byłym mistrzem wagi ciężkiej UFC, Andrei Arlovskim. Weźmie on udział w gali mającej odbyć się 27 sierpnia w Honolulu.

„The Pitbull” z pewnością chce przerwać ciąg czterech porażek z rzędu, wliczając w to trzy KO w pierwszej rundzie, które zaserwowali mu kolejno: Fedor Emelianenko, Brett Rogers i Sergei Kharitonov. Na razie przeciwnik Arlovskiego jest nieznany, ale plotkuje się, że kontrakt z ProElite podpisał też podobno Tim Sylvia… Mówi się też, że zwycięzca TUF 3 Kendall Grove jest w trakcie negocjacji z ProElite.

Znana wcześniej z serii EliteXC, która gościła takie nazwiska jak Kimbo Slice i Gina Carano, a która była totalną klapą, ProElite zostało niedawno przejęte przez Stratus Media Group. Sprawy związane z mma nadzoruje były matchmaker ze Strikeforce Rich Chou oraz były właściciel SuperBrawl/ICON Sport T. Jay Thompson.

7 thoughts on “Andrei Arlovski w ProElite

  1. MMA_FAN: Szkoda Arlovskiego. Bardzo fajny fighter, swietna technika i jego glowa…:)

    Tak jak mówisz: technika świetna tylko szczęka szklana 🙂

  2. niema takiego czegoś jak szklana szczęka na tym poziomie tylko słabe obrony przed ciosami ale on to poprawi ma najlepszych trenerów Greg Jackson sparingi z Jonem Jonesem pitbul powróci ma większe umiejętności niż rusek

  3. Zastanawiam się czy Andriusza nie powinien się mocno zastanowić nad zakończeniem kariery… Obawiam się, że balansuje na granicy totalnego ryzyka totalnej utraty zdrowia , a nawet życia. Wiem, że można tak w zasadzie powiedzieć o niemalże każdym fighterze ale Orlovski zaliczył już taką masę Ko,a w zasadzie ciężkich KO w ilości takiej którymi można by obdzielić kilku zawodników MMA, że każde kolejne KO może sprawić bardzo poważne urazy. Zdziwię się jak nie skończy tak jak Muhammad ALi… Wiem, że to wspaniały zawodnik o świetnej technice bokserskiej,niepowtarzalnej jak na tą wagę lekkości poruszania się, pracy nóg, szybkości rąk oraz dobrych warunkach fizycznych…ale jednak uważam, że jego szklana szczęka jest niemal przysłowiowa i już dawno skruszona. Jak napisał Antoni Gołubiew,a mawiał „Papa” Sztam „Nie ma odpornych na ciosy są tylko źle trafieni” to jednak Andriusza na pewno nie ma takiej szczęki jak Mark Hunt czy Antonio Rodrigo Minotauro Nogueira i moim zdaniem limit ciężkich KO został przez niego zdecydowanie wyczerpany i każdy kolejny może być tym ostatnim… Zdrowia Andriusza i życzę mu jak najlepiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *