Zawodniczka wagi muszej Andrea „KGB” Lee podzieliła się swoimi przemyśleniami dotyczącymi swojej kolejnej walki, która odbędzie się na gali UFC Chile.
Podczas nadchodzącej gali UFC Fight Night 129 w Chile, Andrea „KGB” Lee (8-2) zadebiutuje w UFC w walce z Veronicą Macedo (5-1-1) na głównej karcie. W rozmowie z Jamesem Lynchem z portalu Fightful.com, Andrea Lee opowiedziała o swoim podejściu do zbliżającej się walki. Lee chciałby, aby jej debiut okazał się wielkim sukcesem, ale nie chce się spieszyć w drodze po szczeblach rankingu.
„Chcę tylko skończyć walkę i chcę ją zakończyć ze stylem. Mam nadzieję, że zdobędę bonus za występ. Chcę zagwarantować każdemu dobry występ, ale nie chcę tego robić ryzykując przegraną. Będę więc dokonywała mądrych wyborów, ale ostatecznie mam nadzieję, że podniosę rękę w geście zwycięstwa.”
Przez wielu Andrea Lee jest typowana na potencjalną przyszłą gwiazdę w dywizji muszej. Wszystko to dzięki bardzo dużej aktywności w mediach społecznościowych i wygraniu czterech pojedynków z rzędu w tym wywalczeniu i obronie mistrzowskiego pasa organizacji LFA. Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby Lee znalazła się bardzo szybko w pobliżu lub na samym szczycie dywizji muszej, ale sama zawodniczka zapowiada, że nie chce się śpieszyć.
„Nie próbuję niczego przyspieszać. Jestem tam, ale wciąż chcę stoczyć jeszcze kilka pojedynków, zanim dostanę tę okazję. Czekam na tę okazję i mam nadzieję, że uda mi się wspiąć w rankingu i udowodnić, że jestem gotowa na walkę o pas. Nie chcę zbyt szybko w to wchodzić.”