Andre Muniz dopisał do swojej listy pokonanych przeciwników legendę Ronaldo Souzę poddając go na UFC 262. Niestety dla „Jacare” ta walka zakończyła się fatalną kontuzją.
Andre Muniz (21-4 MMA, 3-0 UFC) poddał Ronaldo Souzę (26-10 MMA, 9-7 UFC) przez dźwignię na łokieć, ale pechowo dla Souzy, koniec walki nastąpił po wywołującym gęsią skórkę słyszalnym pęknięciu ręki.
Walka toczyła się w stójce do momentu, gdy Muniz spróbował obalenia za obydwie nogi. Souza na krótko odepchnął Muniza, ale młodszy Brazylijczyk utrzymał chwyt. Muniz wypracował sobie drogę do pleców rywala. Gdy „Jacare” podniósł się, próbując zrzucić z siebie przeciwnika, Muniz złapał go za ramię. Zsuwając się z Souzy, Muniz wychwycił ramię zakładając dźwignię. Z tego miejsca, przy naprężeniu nastąpił wyraźnie słyszalny trzask.
CALLED HIS SHOT. TAPPED OUT A LEGEND.
— UFC Europe (@UFCEurope) May 16, 2021
🇧🇷 @AndreMunizUFC with a career-defining victory tonight! #UFC262 pic.twitter.com/s65nOQdtNb
Gdy Souza wstał, wydawał się być w dobrym nastroju i pogratulował Munizowi, ale jego ręka bezwładnie dyndała. W asyście lekarz, który trzymał rękę nieruchomo, Souza został odprowadzony do szatni przed odczytaniem oficjalnego werdyktu.
Andre Muniz pokonał Ronaldo Souzę przez poddanie (balacha) 3:59, runda 1
Dzięki wygranej, Muniz zgarnął siódme zwycięstwo z rzędu, a dobra passa trwa od 2017 roku. Przed zwycięstwem z Souzą, Muniz pokonał Bartosza Fabińskiego przez poddanie i Antonio Arroyo przez jednogłośną decyzję, rozpoczynając swoją karierę w UFC.
Tymczasem pech nie opuszcza „Jacare”. 41-letni Souza przegrał cztery walki z rzędu i pięć z ostatnich sześciu. Brazylijska legenda MMA ostatnie zwycięstwo odniosła na UFC 230 w listopadzie 2018 roku, kiedy to Ronaldo znokautował Chrisa Weidmana.