Anderson Silva jest niechętny do starcia z Jonem Jonesem, jednak sprawa zupełnie inaczej wygląda jeśli chodzi o pojedynek z Georges St. Pierre. Dana White wspomniał, że „Pająk” chce się z nim zmierzyć i wygrać, jednak dużo zależy od najbliższego starcia Kanadyjczyka. Jego udany powrót z pewnością przyśpieszy negocjacje. Póki co GSP mówi, że koncentruje się wyłącznie na najbliższym pojedynku i jego starciu Carlosem Conditem, które odbędzie się na UFC 154.
Silva to cwaniaczek, z Jonsem nie chce bo on walczy w pól ciężkiej i nawet jezeli spotkaja sie po miedzy swoimi wagami to i tak Amerykanin bedzie miał silniejszy cios i przewage fizyczna. Co innego z GSP, on jest lżejszy i mniejszy od pajaka i z nim miałby o wiele wieksze szanse wygrac. Jesli Kanadyjczyk przyjąłby tą walke, no to wielki szacun dla niego.