Były mistrz wagi średniej UFC, Anderson Silva wreszcie przerwał milczenie prezentując oświadczenie dotyczące kolejnej wpadki z oblanymi testami antydopingowymi.
Andersona Silvę, który miał się zmierzyć z Kelvinem Gastelum na gali UFC Fight Night 122 w Chinach, czeka prawdopodobnie długie zawieszenie, ponieważ jest to już jego druga wpadka z testami antydopingowymi.
42 letni Pająk napisał w mediach społecznościowych, że rywalizuje „nie ze względu na sławę czy pieniądze lecz dlatego, że kocha walczyć.” Poniżej pełne oświadczenie Silvy.
„Oczywiście myślę, że wszystko jest częścią procesu ewolucji. Z każdym dniem mogę dowiedzieć się więcej o tym, kim jestem. Jestem tutaj, aby podziękować wszystkim moim fanom, szczególnie moim trenerom i wszystkim współpracownikom za tę długą podróż. Nie mogę wyrazić swoich uczuć i tego, jak bardzo jestem zasmucony, ponieważ wszyscy zainwestowaliśmy miłość, pasję i czas w tym obozie. Nie znam planów Boga wobec mnie. W każdym razie mogę tylko podziękować jemu i wam wszystkim za miłość i oddanie. W tej chwili nic nie jest bardziej satysfakcjonujące niż posiadanie was przy sobie. Nie poddam się, a tym bardziej nie przestanę robić tego, co kocham. Nie ze względu na sławę czy pieniądze, lecz dlatego, że kocham walczyć. Więc bez względu na to, co stanie się od teraz, nic się nie zmieni. Moje plany są takie same. Nic się nie zmieniło. Wielki całus dla wszystkich i do zobaczenia wkrótce.”
Thanks for all your support! A big kiss for everyone and see you soon. pic.twitter.com/nvoZTJkwct
— Anderson Silva (@SpiderAnderson) 15 listopada 2017
Po walce z Nickiem Diazem na gali UFC 183 w 2015 roku, Silva uzyskał pozytywny wynik testów antydopingowych, które wykazały obecność w jego organizmie dwóch rodzajów steroidów i został zawieszony na rok. Teraz przy drugiej wpadce kara zawieszenia może być znacznie dłuższa.