(mmamania.com)
Mistrz wagi półśredniej UFC Georges St. Pierre nie spieszy się z nabieraniem masy do walki z mistrzem wagi średniej UFC, Andersonem Silva w wadze 185 funtów.
Wszystko przez to, że wciąż ma niedokończone sprawy w wadze półśredniej. Najważniejsza z nich to walka z Jake Shieldsem na UFC 129. Ponadto, pretendent do tytułu Jon Fitch, a także nowo nabyty przez UFC mistrz wagi półśredniej Strikeforce Nick Diaz mają coś do powiedzenia w tej kwestii.
Co więcej, kanadyjska supergwiazda już niejednokrotnie zaznaczała, że potrzeba mu dużo czasu, żeby zbudować masę w odpowiedni sposób, z jak najmniejszą szkodą dla organizmu i ogólnej formy. Możliwe jednak, że nie będzie musiał nabierać jej dużo – manager Silvy powiedział ostatnio, że Brazylijczyk jest gotów spotkać się z GSP w połowie drogi:
„Anderson dowiódł, że jest najlepszym zawodnikiem i radzi sobie z tym całkiem nieźle. Ta walka to skomplikowana sprawa dla GSP… Anderson ma taki typ budowy, że łatwo zbija wagę, może zrobić każdą wagę, więc myślę że catchweight będzie idealna dla GSP, a i Anderson nie będzie miał z tym problemów. Osobą mającą problem będzie GSP, bo Anderson może bez problemu zbić wagę, a w dniu walki będzie już w swojej naturalnej, więc to komplikuje sprawę Georgesowi.”
Wygląda to na dobry kompromis, ale czy taka walka bez tytułu położonego na szali i w kategorii wagowej, która oficjalnie nie istnieje – czy to dalej superwalka?
GSP chyba jednak i tak nie będzie się czuł na siłach, żeby walczyć z Silvą, choć moim zdaniem miałby szansę wygrać 🙁 Czuję, że po Shields’ie jeszcze będzie Diaz… a potem Fitch, BJ Penn itd…………………..:/
Gdyby nie chuj*wi sędziowie to z GSP walczył by Kampmann no ale ..
Silva lepiej wyglada w 205 ;D
Dokładnie…Jak dla mnie o wiele ciekawsza w tej chwili będzie walka GSP vs Nick Diaz. Jakoś nie widzę w tym zestawieniu płaszczyzny w której GSP mógłby zdominować mistrza SF. Jego zapasy w tym wypadku Nick neutralizuje świetną walką z pleców, dodajmy do tego świetne warunki fizyczne i gołym okiem widać że lay’n’pray może być dla St Pierre trudne do wykonania. W stójce może byc różnie ze względu na bardzo duży zasięg ND.
Jeśli GSP poradzi sobie z Diazem to chyba wtedy bedzie można mówić o walce ze Spiderem. Zważywszy że to conajmniej jeszcze rok i kilka walk (możliwe rewanże/kontuzje) oraz zmiana kategorii wagowej to chyba nie ma sie jeszcze czym podniecać bo ta walka ma szanse sie odbyć dopiero za 2 lata 😉 A w tym czasie spokojnie może pojawić sie ktoś nowy kto namiesza w obu kategoriach i rzuci wyzwanie GSP bądź Andersonowi.
No chyba że Dana White sypnie gruba kasą i tym skusi St Pierre np. na sylwestrową galę 2011.
BOB chyba nie wiesz co mówisz GSP to człowiek legenda i chyba nie oglądałeś jego walk by sądzić że DIAZ mógłby nawiązać z nim wyrównaną walkę przy obecnej formie GSP to niemożliwe choć w MMA wszystko sie może wydarzyć nie mów że którąś płaszczyznę ma dużo lepszą od GSP bo sie ośmieszasz popatrz też z kim walczył GSP a z kim DIAZ nie twierdze że Diaz jest słaby potwierdzam to najwyższa półka MMA ale GSP to człowiek z innego wymiaru i poradzi sobie z DIAZEM na 10 walk 8 wygra GSP
tofik: Wiem, że GSP to legenda i fenomenalny sportowiec. Oczywiście będzie faworytem tego pojedynku ALE…akurat nie zgodze się z Tobą co do tego że Diaz nie nawiąże walki. Zauwaz że St Pierre jeszcze nie walczył z kimś kto miał nad nim taka przewagę wzrostu oraz taki skill BJJ. GSP nie dąży za wszelką cenę do KO. W ciągu 25 minut wiele może się wydarzyć. Dlatego uważam że to zestawienie byłoby bardzo ciekawe, m.in. dlatego że Diaz będzie bardzo niewygodnym przeciwnikiem z jakim GSP jeszcze się nie zmierzył. Pośrednio wiąże się to z tym że jest pupilkiem UFC (kanadyjskie dolary tak samo dobre) i jego kariera jest bardzo rozsądnie prowadzona tak aby jego legenda szybko nie upadła (np. ostatnio walczy tylko u siebie). Sam zwracasz uwagę na to z kim obaj walczyli. Hughes, Koscheck, Fitch, Serra, BJ Penn, Sherk – 11 walk w UFC. Rywale świetni, ale dla GSP bardzo wygodni i wszyscy w zasadzie do siebie podobni (po za BJ). Ostatnio załapał się nawet Hardy taka posucha. Diaz na pewno ma warunki żeby dać świetny fight i nie jest kompletnie bez szans.
Bob – Jon Fitch jest niższy od Diaza o zaledwie 2 cm, a GSP robił z nim co chciał. Jestem więc pewny że GSP znalazłby też dobrą strategię na Diaza. Zresztą nie porównujmy mistrza Strikeforce do mistrza UFC. Diaza sklepali zarówno BJ Penn, Fitch czy Thiago Alves a co dopiero GSP. Mam wrażenie że przemawia przez ciebie bardziej sympatia do SF i Diaza 🙂 Oglądając pojedynek Diaz vs Cyborg uśmiechałem się wyobrażając sobie co z Diazem w takiej formie zrobiliby wcześniej wymienieni. Diaz za chwilę ma walczyć z Daley’em którego ośmieszył nawet Koshcheck…z czym więc do ludzi…Co do Andersona to ja bym go widział bardziej w wyższej wadze czyli LH. Skoro bez problemów poradził sobie z Griffinem, to tylko można sobie woybrazić świetne pojedynki z Shogunem czy Machidą.
Też nie stawiałbym Diaza bez szans, jedyna przewidywana wygrana ze strony GSP to decyzja, wyłącznie przez obalenia. Granitowa szczęka + bjj stawia Diaza w lepszej sytuacji, a większośc walki właśnie tam będzie się odbywac poprzez obalenia ze strony GSP.