Anderson Silva poniósł porażkę w pojedynku z Jaredem Cannonierem na gali UFC 237 po tym, jak Killa Gorilla okopał nogi byłego mistrza wagi średniej, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że kolano Silvy nie wytrzymało i walka zakończyła się przed czasem w pierwszej rundzie.
Dobrą wiadomością jest to, że 44-latek nie złamał nogi i uniknął poważnej kontuzji. Jednak w kolejnych dniach od pojedynku Silva wahał się, czy podjąć ostateczną decyzję w kwestii swojej przyszłości i zakończyć karierę. Brazylijczyk napisał na Instagramie, że nie jest pewny swojej przyszłości.
„Zatrzymać się, czy kontynuować?
W ciągu ostatnich czterech dni, po kolejnej misji, która się nie powiodła, zastanawiam się, czy powinienem, czy nie powinienem kontynuować treningu, poświęcenia, przezwyciężenia urazów, bólu itp. Zadaję sobie pytanie: „Czy miłość, którą odczuwam do sportu pochłania mój umysł i ciało do tego stopnia, że nie mogę już dłużej tego kontynuować?”
Silva mówił więcej na ten temat, ale teraz odrzucił te wahania i w ostatnim wywiadzie dla TMZ Sports stwierdził, że nie odchodzi jeszcze na emeryturę.
„Nie kończę. Nie odchodzę na emeryturę. Nie spieszę się, bo mam swój film w Chinach, jadę do Chin, żeby promować swój film (The Invincible Dragon) i trochę zejść w dół z wagą. Zajmę się moim kolanem, rozpocznę fizykoterapię, ale zobaczmy. Wkrótce wrócę”.
Pająk nie tylko chce kontynuować karierę, ale także chce rewanżu z Jaredem Cannonierem. Zanim jednak dojdzie do tego, UFC musi jeszcze ogłosić, czy jest zainteresowane tą walką.
„Rozmawiałam z Daną [White’em] o tym rewanżu, ale Dana właśnie ze mną rozmawiał i powiedział: „wracaj do domu, odpoczywaj, uważaj na kolano i później zobaczymy”. Ale to jest jedyna szansa, wielka szansa, żeby tak się stało”.
Sytuacja Andersona Silvy (34-10, 1 NC) nie jest najlepsza podobnie jak bilans jego walk od czasu utraty tytułu mistrza wagi średniej. Po porażce przez KO z Chrisem Weidmanem i stracie pasa, Silva przegrał rewanż z nim rewanż przez TKO. Kolejna walka, to pojedynek z Nickiem Diazem zakończony zwycięstwem przez decyzję, ale po wpadkach antydopingowych obydwu zawodników, walka została uznana za nierozstrzygniętą. Kolejne dwie walki, to porażki przez decyzje z Michaelem Bispingiem i Danielem Cormierem w wadze półciężkiej. Chwila oddechu przyszła wraz ze zwycięstwem przez decyzję z Derekiem Brunsonem, ale ostatnie dwie walki zakończyły się porażkami z Israelem Adesanya przez decyzję i Jaredem Cannonierem przez TKO.