Anderson Silva zamieścił post na Instagramie, w którym wypowiada się odnośnie dalszej kariery.
Minęło już 11 miesięcy, odkąd Anderson Silva (34-8, 1NC) przekroczył po raz ostatni progi Oktagonu UFC. Brazylijczyk z niecierpliwością oczekuje swojego powrotu, tak szybko jak będzie to możliwe.
Popularny „Pająk” swoją ostatnią walkę w amerykańskiej organizacji stoczył w lutym 2017 roku. Podczas tamtego pojedynku pokonał przez jednogłośną decyzję Dereka Brunsona. Brazylijczyk przerwał tym samym czteroletni okres czasu, podczas którego nie odniósł żadnego zwycięstwa. Silva miał zmierzyć się w listopadzie 2017 roku z Kelvinem Gastelumem, a pojedynek miał być walką wieczoru gali w Szanghaju. Ostatecznie, Silva został usunięty z rozpiski z powodu naruszenia polityki antydopingowej.
Był to już drugi raz, kiedy Brazylijczyk nie przeszedł kontroli antydopingowej. Po raz pierwszy miało to miejsce po walce z Nickiem Diazem. Wykryto wtedy u niego substancję zawierającą androsteron oraz drostanolon, a wynik walki został zmieniony na „no-contest’.
W niedzielę, legenda UFC zamieściła post na Instagramie, w którym dziękuje swoim kibicom oraz zapowiada dalsze kontynuowanie kariery.
Dziękuję wam, moi rodacy. Możecie mieć pewność, że to jeszcze nie koniec. Moja miłość oraz pasja do walki jest bardzo mocna i silna. Walka trwa dalej, a ja zatrzymam się dopiero wtedy, kiedy Bóg stwierdzi, że już nie mogę tego robić. Wszyscy co mi kibicują mogą być pewni, że niedługo wrócę. Będzie to radość dla moich fanów oraz smutek dla osób, które mi nie kibicują.
Brazylijczyk w swoim oświadczeniu nie odniósł się do postępowania z organizacją USADA.
One thought on “Anderson Silva planuje kontynuować swoją karierę – „To jeszcze nie koniec””
Tak tak kiedy Bóg powie Silva zakończy karierę, Mammed czeka co Bóg da mamy nawet żołnierza Boga. Ciemnogród też mamy. Swoją drogą ciekawe czy Bóg też oglądał UFC na Exstream Sport i komu daje a komu nie daje wygrać.
Tak tak kiedy Bóg powie Silva zakończy karierę, Mammed czeka co Bóg da mamy nawet żołnierza Boga. Ciemnogród też mamy. Swoją drogą ciekawe czy Bóg też oglądał UFC na Exstream Sport i komu daje a komu nie daje wygrać.