Anderson Silva: pięć lat doskonałości

(fot. heavy.com)

14 października minęła piąta rocznica zdobycia przez Andersona Silvę tytułu wagi średniej UFC pokonując Richa Franklina na UFC 64 – Unstoppable.

To było jego drugie zwycięstwo w UFC rozpoczynające pełną dominację jednego z największych mistrzów w historii UFC.

Przez wielu ludzi uważany jest za najlepszego zawodnika pound-for-pound w tym sporcie i znajduje się na bardzo krótkiej liście pretendentów do tytułu najlepszego zawodnika wszech czasów.

Niezależnie od tych dwóch faktów, ludzie chyba nie do końca zdają sobie sprawę co tak naprawdę  osiągnął Silva.

Wiele osób przyzwyczaiło się już do tego, że jest mistrzem wagi średniej i najlepszym zawodnikiem pound-for-pound i nie dostrzegają tego czego dokonał a co z całą pewnością zasługuje na uwagę.

Zacznijmy na początku od tego, że wielu uważa  iż Anderson „walczy w najsłabszej kategorii wagowej”. Może coś w tym jest, ale to nadal nie zmienia faktu, że przez ostatnie pięć lat Anderson Silva nie przegrał walki. Prawie wszyscy walczący na tym poziomie ponieśli porażki w tym okresie czasu, wszyscy z wyjątkiem Silvy.

W sporcie w którym nie ma niezwyciężonych, Silva jest niepokonany.

W przypadku, gdy jego osiągnięcia są naprawdę zdumiewające, zadziwia także fakt, że przez pięć lat dzierży tytuł wagi średniej obok mistrzów z innych kategorii wagowych. Wiemy przecież, że zawodnicy zmieniają kategorie wagowe przechodząc z niższych na wyższe i odwrotnie.

Siedmiu zawodników nosiło pas wagi ciężkiej w okresie, kiedy Silva jest mistrzem wagi średniej. Czterech zawodników zostało mistrzami wagi ciężkiej, nie licząc tytułów tymczasowych które należały do Antonio Rodrigo Nogueira, Franka Mira i Shane’a Carwina.

Od czasu kiedy Silva jest mistrzem wagi średniej w czterech dywizjach wagowych UFC aż 18 różnych zawodników zostało mistrzami świata. Ta liczba byłaby prawdopodobnie większa, gdyby pas wagi lekkiej nie był zamrożony przez 16 kolejnych gal gdzie Sean Sherk stracił tytuł po pozytywnych badaniach na obecność niedozwolonych środków dopingowych a BJ Penn zyskał pas wagi lekkiej na UFC 80.

Jeśli doliczymy do tego nowe kategorie wagowe – waga piórkowa i waga kogucia – liczba zawodników mających tytuły w czasie hegemonii Silvy w wadze średniej wzrasta do 26 i nie jest to liczba przeciętnych zawodników.

Czas posiadania pasa wagi średniej przez „Spidera” jest dłuższy niż czas posiadania pasa wagi półśredniej przez Matt’a Hughes’a oraz o 553 dni dłuższy od czasu pobytu GSP w szeregach 170 funtów. Jest to drugi tak duży wynik w historii.

Pomyślmy teraz przez chwilę: gdyby Silva odszedł z MMA dziś, GSP musiałby utrzymać swój tytuł mistrza przez następne półtora roku aby otrzymać wynik Silvy. Zapewne wiele osób będzie uważało że to niesamowite.

Widzieliśmy człowieka, którego uznaje się za najlepszego zawodnika wagi lekkiej UFC (BJ Penn), wygrywającego i tracącego tytuł. Czas w jakim był na szczycie to niewiele ponad 1000 dni skromnej kadencji Silvy w wadze średniej.

Randy Couture przeszedł na emeryturę, by po jakimś czasie wrócić, zdobyć pas wagi ciężkiej i ponownie odejść na emeryturę tym razem na dobre, a to w czasie dominacji Silvy w wadze średniej.

Jon Jones miał za sobą 18 miesięcy w zawodowej karierze MMA podczas gdy Silva pokonał już Richa Franklina, a Cain Velasquez zadebiutował zaledwie tydzień wcześniej.

Może są to tylko ciekawostki i dla niektórych nie będą żadnym potwierdzeniem ale jak się głębiej nad tym zastanowimy to dostrzeżemy pewną rzecz. Za czasów panowania Andersona Silvy w wadze średniej, w świecie MMA i UFC zmieniało się wiele, odchodzili jedni mistrzowie a w ich miejsce przychodzili nowi. Można powiedzieć, że na naszych oczach w ciągu pięciu lat Silva zmienił historię MMA. Myślę, że warto to docenić.

Wszystkiego najlepszego Andersonie

5 thoughts on “Anderson Silva: pięć lat doskonałości

  1. Dokładnie ; świat mma ewoluował, Pride upadało, UFC rosło w siłe, nowa generacja zawodników .. a Anderson w*jebane, wygrywał z każdym do dnia dzisiejszego 🙂

  2. Fakt, że jest mistrzem ale trzeba obiektywnie przyznać, że dostał baty od przygłupa Sonnena, którego w ostatnich niemal sekundach poddał go lucky submission. Musi dojść do rewanżu i przygłup Sonnen powinien zostać odseparowany od świadomości, w tedy mistrz Anderson zetrze z siebie tą jednak plamę która przyciemnia jednak nieco jego jakże i tak jasno świecącą gwiazdę.Dla mnie Anderson Silva to perełka w śród mistrzów MMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *