Anderson Silva doznał już tej potwornej kontuzji jaką jest złamanie nogi. Silva myślał, że podobnie jak z UFC 168 tak i w walce z Michaelem Bispingiem doznał tej kontuzji.
Złamanie nogi w rewanżu z CHrisem Weidmanem wyeliminowało Andersona na 13 miesięcy. Podczas walki z Bispingiem na UFC Fight Night 84, Silva sądził, że ponownie mogło dojsć do złamania. O tej sprawie opowiedział trener Silvy, Luiz Dorea.
„On poczuł przy kopnięciu jakie wyprowadził w pierwszej rundzie jakby złamał nogę, a śruba się przesunęła. To ograniczyło jego ruchy i zatrzymało na moment ataki. Mówiłem mu, by atakował, ale on powiedział „profesorze, poczułem to, nie mam pewności.” Odpowiedziałem mu „walcz z sercem, jesteś Andersonem Silvą, idź za nim.”, to go trochę spowolniło.”
Po walce, Silva został przebadany przez lekarzy. Doznał kontuzji, ale nie będzie ona wymagała operacji.
„Silva przeszedł badania po walce, które wykazały kontuzję, ale śruba się nie przesunęła. Nie wiem jak poważna była ta kontuzja, ale nie będzie konieczna operacja. Bardzo go ta noga bolała i nie mógł nawet założyć buta, ale teraz już jest dobrze.”
Zaczynaja sie wymowki . Gosc sie wypalil i po temacie
On miał bardzo poważny uraz . Nie było ko kilkanaście ms -cy. Możliwe, że coś wtej nodze znowu się uszkodzilo . Jeśli to prawda to tłumaczyloby zachowawczosc spidera i nie świadczyło dobrze o bispingu .
Niech każdy w wieku 40 lat tak walczy opinia o wypaleniu jest nie na miejscu Anderson to ikona taka jak GSP i nic tu nie zmieni.Każdy kiedyś musi przegrać albo odejść z czasem nikt jeszcze nie wygrał.