Chociaż Anderson Silva przegrał pojedynek wieczoru z Israelem Adesanya na gali UFC 234, dał dobry występ, którego z całą pewnością nie musi się wstydzić. Możemy się jedynie domyślać, czy w przypadku gorszego występu, Brazylijczyk zdecydowałby się zakończyć karierę. Wiemy jednak na pewno, że czas na emeryturę jeszcze nie nadszedł.