Największa organizacja MMA na świecie nawet nie myśli o tym żeby zwolnić tempa, po wizycie w małym Hidalgo UFC wybrała się do stolicy Brazylii organizując UFC Fight Night 95.
Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:
*kursy pochodzą ze strony betsafe.com pobrane dnia 22.09 ok. godziny 20
Jako pierwszej – bardzo krótko – przyjrzymy się walce wieczoru, w limicie 140 funtów dojdzie do konfrontacji Cris Justino z Liną Lansberg.
Debiutująca w UFC Lansberg ma 34 lata i jest o 3 lata starsza od swojej sobotniej rywalki. Szwedka w MMA debiutowała w 2012r., ale wcześniej toczyła pojedynki na zasadach Muay Thai. Z 7 zawodowych walk Lina wygrała 6, w 4 kończąc przeciwniczki przed czasem. Cyborg rozpoczęła karierę w 2005r. a obecnie ma na koncie 18 walk, z których 16 wygrała najczęściej kończąc rywalki przed czasem.
Brak dokładnych danych, ale można domniemywać, ze niewielka przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Justino.
Obie zawodniczki preferują wymianę uderzeń w stójce nad parterowe kulanki. Oglądając walki Szwedki nie można mieć wątpliwości co do tego z jakim sportem 34-latka ma najwięcej do czynienia. Lansberg przeniosła do klatki sporo elementów klasycznego Muay Thai z charakterystycznymi dla tej dyscypliny łokciami i kolanami. W swoich dotychczasowych walkach w klatce udowodniła, że uczęszczała na lekcje zapasów i parteru. Jednak jak umiejętności Szwedki prezentują się na tle Cris? Cyborg to prawdopodobnie dysponująca największą siłą zawodniczka MMA, swoje walki Brazylijka zaczyna spokojnie a następnie szuka okazji do ustrzelenia swojej rywalki jednym z potężnych ciosów. Spora siła fizyczna pomaga Justino także podczas obron prób sprowadzeń, na pewno nie będzie łatwo posadzić 31-latki na macie (czy Lina w ogóle spróbuje to zrobić?).
Obecnie bukmacherzy bardzo mocną faworyzują Brazylijkę, co kurs na jej wygraną (1,05) czyni kompletnie nie wartym uwagi, ale z drugiej strony chyba dość dobrze odzwierciedlającym szanse obu Pań na wygranie tego pojedynku. Nie zapominajmy jednak, że ostatnią przegraną Cyborg poniosła właśnie w starciu z przedstawicielką Muay Thai (28 marca 2014 Cris przegrała z Joriną Baars) jednak wtedy pojedynek był toczony na zasadach właśnie tej dyscypliny. Mimo to nie jestem skłonny do skorzystania z kosmicznego kursu na wygraną Lansberg (10,0!).
Jako drugiemu przyjrzymy się pojedynkowi z karty głównej, w limicie wagi lekkiej Francisco Trinaldo zawalczy z Paulem Felderem.
Brazylijczyk ma 38 lat i jest aż o 6 lat starszy od swojego sobotniego rywala. Trinaldo rozpoczął zawodową karierę w 2006r. i od tamtej pory walczył 24 razy wygrywając 20 pojedynków. Felder zadebiutował w 2011r. a obecnie w jego rekordzie znajduje się 14 walk, z których Paul wygrał 12.
Zawodnicy dysponują zbliżonymi warunkami fizycznymi.
Brazylijczyk walczy z odwrotnej pozycji co na starcie powinno dać mu delikatną przewagę nad klasycznie ustawionym rywalem. W ostatnich walkach Trinaldo dało się zauważyć poprawę w stójkowych aspektach, Francisco lepiej pracuje na nogach, trzyma dosyć szczelną gardę a co najważniejsze stał się groźnym kickbokserem dzięki sile ciosu i poprawionym umiejętnościom technicznym chociaż nadal zdarza mu się odwoływać do bardzo obszernych uderzeń. Brazylijczyk lubi wciskać rywali w siatkę by tam atakować krótkimi ciosami i kolanami. Paul – będący jednym z ostatnich reprezentantów klasycznego Muay Thai w MMA – często korzysta z kopnięć, kopie celnie i zawsze mocno, Amerykanin również korzysta z uderzeń obrotowych – czy to kopnięć (gif.1.) czy backfistów (gif.2.). W klinczu dobrze korzysta z łokci (gif.3.) oraz kolan. W dystansie kickbokserskim z reguły wyprowadza kombinacje złożone z niewielu ciosów ale rzucanych z dość dużą siłą. Dodatkowo wśród atutów Feldera należy wymienić dobry balans ciałem, uniki ciosów i odporność szczęki i korpusu na uderzenia.
Francisco uwielbia być w parterze z góry skąd może szukać trójkąta rękami lub też obijać rywala (gif.4.). Problem jednak w tym, że zapasy Brazylijczyka nie są na jakimś szczególnie wysokim poziomie, bazują głównie na sporej fizycznej sile (ale w przeszłości zdarzały mu się przebłyski (gif.5. gif.6.) i obalanie Feldera na pewno sprawi mu problemy. Będąc z pleców Trinaldo korzysta ze swoich parterowych umiejętności lub też stara się wracać do stójki. Pod względem zapasów, tak ofensywnych jak i defensywnych Amerykanin prezentuje się średnio aczkolwiek trenując w gymie Grega Jacksona i na ranczu Donalda Cerrone Paul na pewno zrobił wiele solidnych treningów z zakresu obaleń i obron przed nimi. Będąc w parterze Felder skupia się na obijaniu, czy to będąc z góry czy z dołu. Jeśli już idzie po poddanie to raczej „nieskomplikowane” jak np. duszenie zza pleców.
Pod względem kondycji przewaga powinna być po stronie Irlandzkiego Smoka, który nie powinien mieć problemów z przewalczeniem 15 minut w mocnym tempie. Z kolei Trinaldo zwykła słabnąć w trzecich odsłonach swoich walk.
Nieznacznym faworytem bukmacherów jest będący na fali siedmiu kolejnych zwycięstw Francisco, na którego wygraną kurs wynosi 1,78. Wygrana Paula ponad 2-krotnie pomnoży postawiony kapitał i moim zdaniem jest to ciekawsze oferta. Brazylijczyk swoje ostatnie walki wygrywał dzięki poprawionej w stójce, ale w tym aspekcie Felder powinien być lepszy i dlatego obstawiam jego zwycięstwo.