Analiza kursów bukmacherskich przed UFC Fight Night 89: MacDonald vs. Thompson

UFC Fight Night 89

Po niemal dziesięciu miesiącach przerwy największa organizacja MMA na świecie powraca na kanadyjską ziemię, 18 czerwca organizacja UFC w Ottawie zorganizuje galę UFC Fight Night 89.

Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:

kursy

*kursy pochodzą ze strony betsafe.com  pobrane dnia 18.06 ok. godziny 20

kurs MacDonald vs. Thompson

Przyjrzyjmy się walce wieczoru, w limicie wagi półśredniej Rory MacDonald podejmie Stephena Thompsona.

porównanie MacDonald vs. Thompson

porównanie MacDonald vs. Thompson2

Kanadyjczyk ma 26 lat i jest o 7 lat młodszy od swojego najbliższego rywala. Rory rozpoczął zawodową karierę już w 2005r. a obecnie ma na koncie 21 walk, z których 18 wygrał w 13 kończąc rywali przed czasem. Wonderboy debiutował w 2010r. a obecnie w jego rekordzie widnieje 13 walk splamionych tylko 1 porażką poniesioną z rąk Matta Browna. Podobnie jak MacDonald Stephen najczęściej wygrywał swoje walki przez nokauty.

Obaj zawodnicy dysponują zbliżonymi, bardzo dobrymi jak na wagę półśrednią – warunkami fizycznymi.

W stójce Rory głównym celem Kanadyjczyka jest punktowanie rywali uderzeniami w dystansie kickbokserskim (gif.1.). MacDonald korzysta z zasięgu ramion do bólu często odwołując się do ciosów prostych, niskich kopnięć i frontów ale i inne techniki nie są mu obce (gif.2). Warto też zaznaczyć, że zawodnik Tristar Gym dobrze przechwytuje kopnięcia oponentów (gif.3.). Red King lubi wywierać presję na przeciwniku i czuje się bardzo niekomfortowo gdy to rywal dyktuje warunki, czasami zapomina o defensywie (czego efektem było spotkanie z deskami w pierwszej walce z Robbiem). Thompson walczy z obu pozycji, treningi sztuk walki zaczynał od karate i ma za sobą walki w kickboxingu. Nie trzyma gardy, opuszcza nisko ręce, ale dobrze kontroluje dystans i świetnie pracuje na nogach przez co nie jest łatwym do trafienia celem. Dysponuje świetnymi kopnięciami, zwłaszcza wysokimi (gif.4.) i obrotówkami (gif.5.), które dobrze łączy z ciosami (gif.6.). Nie ostrożnie szarżujących przeciwnikiem najczęściej karci pojedynczymi uderzeniami, gdy zauważy lukę w obronie nie stroni od uderzeń na korpus. W klinczu aktywny, obija przeciwnika i dąży do sprowadzenia walki do parteru.

gif.1. MacDonald uważnie obija Tyrona Woodleya
gif.2. Rory trafia Saffiedine’a potężnym podbródkowym
gif.3. Kanadyjczyk przechwytuje kopnięcie Tareca
gif.4. Stephen nokautuje Dana Stittgena
gif.5. Wonderboy trafia Jake’a Ellenbergera obrotówką
gif.6. Thompson kończy walkę z Chrisem Clementsem

Rory dysponuje mocnymi ofensywnymi zapasami (obala nie tylko poprzez wejścia w nogi gif.7.) o czym Lawler przekonał się już w pierwszej walce, jest też zawodnikiem trudnym do obalenia. W parterze bardzo groźny, dobrze kontroluje pozycje, atakuje mocnym g’n’p i dysponuje solidnym bjj. Zapasy i parter Stephena nie są jego najmocniejszymi stronami, ale w walkach z Patrickiem Cote czy Jakem Ellenbergerem zaprezentował znaczącą ich poprawę.

gif.7. MacDonald efektownie rzuca Nate’a Diaza

Pod względem kondycji obaj zawodnicy prezentują wysoki poziom i nie powinni mieć problemów z przewalczeniem pełnego dystansu.

Obecnie bukmacherzy nieznacznie faworyzują Amerykanina, który jest na fali sześciu kolejnych zwycięstw. Stephen ma po swojej stronie nieszablonową, bardzo mocną stójkę opartą na świetnej kontroli dystansu. Z drugiej strony mamy Rory’ego, który również świetnie walczy w dystansie tak, więc w stójce mogą nas czekać prawdziwe szachy, ale przewagę powinien mieć Wonderboy. MacDonald powinien mieć po swojej stronie umiejętności parterowe i zapaśnicze co sprawia, że to Kanadyjczyk ma więcej dróg do zwycięstwa, jeśli będzie obalał Thompsona i atakował swoim mocnym g’n’p to jego szanse na zwycięstwo zauważalnie wzrosną. Podsumowując, typowanie zwycięzcy tego pojedynku nie jest łatwe, delikatnie skłaniam się ku zawodnikowi Tristar Gym jednak stójka Stephena można okazać się nie do przejścia.

kurs Bosse vs. O'Connell

Jako drugiej krótko przyjrzymy się walce w kategorii półciężkiej: Steve Bosse vs. Sean O’Connell.

porównanie Bosse vs. O'Connell

porównanie Bosse vs. O'Connell2

Pojedynek półciężkich znajduje się tak wysoko w karcie walk z powodu stylu walki zawodników – obaj nie przepadają za walkę w parterze, dysponują dużą siłą ciosu, dosyć twardą szczęką i sercem do walki.

Steve walczy z klasycznej pozycji, jest mobilny, atakuje rywali głównie kombinacjami pięściarskimi, szuka klinczu tajskiego, w którym mocno atakuje kolanami. Jego ustawienie – szeroko na nogach – naraża go na niskie kopnięcia rywala. Bosse w walce jest agresywny, idzie do przodu i wywiera presję. Sean również do ataków zaprzęga głównie pięści atakując prostymi kombinacjami okazjonalnie wzbogacanymi o niskie kopnięcie. O’Connell chętnie spycha rywali na siatkę i atakuje brudnym boksem. Jego stójkowa defensywa nie należy do najmocniejszych, głowa Amerykanina rzadko zmienia położenie co czyni ją łatwą do trafienia, dodatkowo 32-latek nie zwykł trzymać gardy a i jego praca na nogach pozostawia wiele do życzenia.

Faworytem bukmacherów jest Kanadyjczyk, kurs na jego zwycięstwo wynosi obecnie 1,72 i jest wart zainteresowania. Bosse jest dużo bardziej ułożonym zawodnikiem, ma szczelniejszą defensywę i lepiej się porusza, to powinno wystarczyć na nieskomplikowanego O’Connella chyba, że Steve nadzieje się na któryś z obszernych sierpów Seana.

5 thoughts on “Analiza kursów bukmacherskich przed UFC Fight Night 89: MacDonald vs. Thompson

  1. Bosse i mc donald po kursie 2.1 na coralu. Bagautinov i sliva tylko ja stawialem po 2.9 a juz widze ze najwyzszy kurs u bukow to 2.62 na coralu a wiekszosc daje ok 2.2 wiec sie juz nie za bardzo oplaca

  2. Panowie typy jotko over 2.5 round 1.8 . Donald cerrone by decision 3.5
    Mcdonald wonder walka nie bedzie trwala do konca 1.65

  3. @morla
    Będę kibicował Thompsonowi bo lubię gościa, a nie przepadam za asekuracyjnym stylem McDonalda. Uważam jednak, że nie należy go przeceniać. Walkę z Hendricksem wygrał głównie zasięgiem, z którym JH kompletnie nie potrafił sobie poradzić. A to była dopiero jego druga walka z topowym zawodnikiem: pierwszą z Brownem przegrał, a Ellenberga nie liczę bo już był poza swoim prime.
    Oczywiście mógł się rozwinąć czego mu z całego serca życzę.

  4. @stomek
    przegrana z Brownem to coś na zasadzie styl robi walkę, a poza tym to była chyba dopiero 7 zawodowa walka Thompsona. Thompson wygrał jeszcze z Whittakerem, w bardzo dobrym stylu. A z Hendricksem to nie tak łatwo wygrać samym zasięgiem, o czym przekonał się np. Condit, który również ma bardzo dobrą stójkę i całkiem mocny cios.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *