Po ponad czterech miesiącach przerwy, pierwszy raz w tym roku organizacja UFC odwiedzi Europę. W sobotę w Londynie odbędzie się UFC Fight Night 84.
Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:
*kursy pochodzą ze strony betsafe.com pobrane dnia 25.02 ok. godziny 15
Jako pierwszej przyjrzymy się walce wieczoru, w której były mistrz wagi średniej Anderson Silva podejmie Michaela Bispinga.
Doświadczenie. Obaj średni nie są już młodzi, Anglik ma 36 lat a jego najbliższy rywal jest o 4 lata starszy. Swoją zawodową karierę Pająk rozpoczął 19 lat temu, w 1997r. Od tamtej pory stoczył 40 walk, z których 33 wygrał w 26 kończąc rywali przed czasem. Bisping debiutował w 2004r. i obecnie ma na koncie 34 walk, w tym 27 wygranych.
Warunki fizyczne. Zawodnicy są identycznego wzrostu, niewielka przewaga zasięgu ramion (7cm) będzie po stronie Brazylijczyka.
Stójka. Silva walczy z obu pozycji a jego stójkowy arsenał jest niezwykle szeroki: od zwykłych ciosów prostych po kopnięcia frontalne na głowę. Znakiem rozpoznawczym Andersona przez wiele lat były kapitalne uniki przed atakami rywali, Brazylijczyk świetnie balansuje tułowiem i głową, znakomicie porusza się, odwraca uwagę rywali i dysponuje kapitalną szybkością. Dzięki tym cechom Pająk świetnie walczy z kontry. Niestety, z biegiem czasu i lat czas reakcji ulega pogorszeniu, niewątpliwie syndrom ten dosięgnął – 40-letniego już – Silvę. Wydaje się również, że i szczęka Andersona nie jest tak wytrzymała jak we wcześniejszych latach kariery. Bisping walczy z klasycznej pozycji a swoje ataki opiera głównie na pięściarskich kombinacjach. Anglik walczy aktywnie, szuka ciosów na korpus, wyprowadza dużo ciosów, ale jednostkowo nie ma w nich dużej mocy mogącej nokautować rywali po jednym celnym uderzeniu. W klinczu Hrabia agresywnie atakuje oponentów kolanami i łokciami. Jeżeli chodzi o kopnięcia najcześciej używa tych na głowę oponentów.
Zapasy / BJJ. Silva dysponuje solidnymi obrona przed sprowadzeniami jednak mocni zapaśnicy w osobach Chaela Sonnena i Chrisa Weidmana wielokrotnie obalali Pająka. Anderson preferuje walkę w stójce i sam rzadko próbuje sprowadzać walkę do parteru. Na ziemi Brazylijczyk prezentuje wysoki poziom, cechuje się kreatywnością i dążeniem do poddania rywala lub powrotu na nogi. Michael to mocny zapaśnik, który chcąc obalić rywala najczęściej odwołuje się do wejść w nogi. Zapaśnicza defensywa Bispinga jest słabsza niż atak, ale nie oznacza to, że Anglika łatwo położyć na plecach i utrzymać za ziemi. W parterze będąc z góry Michael kontroluje pozycje i szuka okazaji do obijania przeciwnika, pamięta o uderzeniach łokciami i kolanach na korpus.
Kondycja. Obaj zawodnicy dysponują mocnym cardio jednak jeśli tempo walki będzie wysokie to w późniejszych rundach zapewne zaobserwujemy solidne zmęczenie obu średnich.
Obecnie zdaniem bukmacherów mocnym faworytem starcia jest Brazylijczyka, kurs na jego wygraną wynosi 1,35 podczas gdy wygrana Bispinga ponad 3-krotnie pomnoży postawiony kapitał. Moim zdaniem pojedynek zapowiada się bardziej wyrównanie niż wskazują na to bukmacherskie kursy, Anglik swoim boksem, dobrymi zapasami i kondycją/presją może napsuć byłemu mistrzowi wagi średniej sporo krwi. Michael nie będzie w stanie skończyć Silvy przed czasem, ale zwycięstwa Bispinga na punkty nie można wykluczyć.
Jako drugiemu przyjrzymy się pojedynkowi również w wadze średniej, w którym Brad Scott zawalczy z Krzysztofem Jotką.
Polak i Anglik są rówieśnikami, mają po 26 lat. Brad o rok wcześniej – w 2009r. – rozpoczął zawodową karierę, obecnie ma na koncie 13 walk, z których 10 wygrał i w każdej kończył rywali przed czasem. Jotko debiutował w 2010r., ale to on ma na koncie większą liczbę zawodowych pojedynków – 17, w tym 16 wygranych.
Średni są równi pod względem wzrostu, ale przewaga zasięgu ramion (12-centymetrowa) będzie po stronie Krzysztofa.
Niedźwiedź walczy z klasycznej pozycji. W płaszczyźnie kickbokserskiej walczy dość pasywnie spamując niskimi kopnięciami lub pojedynczymi uderzeniami (sierpami lub prostymi) rzadko kiedy odwołując się do pełnych kombinacji. Nie wywiera presji, preferuje spokojne tempo walki. Lubi dociskać rywali do siatki i męczyć kolanami oraz krótkimi ciosami. Polak walczy z odwrotnej pozycji co na starcie daje mu delikatną przewagę nad rywalem. W stójce Jotko dużo się porusza, korzysta głównie z ciosów prostych i sierpowych oraz łokci, w klinczu atakuje kolanami oraz łokciami.
Zapaśnicze umiejętności Anglika pozostawiają dużo do życzenia tak pod względem ofensywy jak i defensywy. W parterze Brad szuka swoich ulubionych gilotyn (gif.1., a pamiętamy przecież, że Jotko w jedynek przegranej walce klepał właśnie gilotynę gif.2.), korzysta z okazji do obijania rywala i zaprzęga do działania łokcie. Pod względem zapasów Polak przewyższa swojego najbliższego rywala przede wszystkim pod względem obron prób sprowadzeń. Nawet gdy zostanie obalony stara się szybko wrócić do stójki, będąc z góry atakuje mocnym g’n’p.
Pod względem kondycji Jotko prezentuje się dobrze, nie ma problemów z przewalczeniem 15 minut, inaczej jest w przypadku Anglika, który z czasem wyraźnie słabnie.
Anglik jest zawodnikiem co najwyżej przeciętnym, który jak do tej pory w UFC nie mierzył się z mocnymi rywalami. Jotko powinien wygrać ten pojedynek bez większych problemów jeśli nie pozwoli się obalić Anglikowi. W stójce przewaga Polaka powinna być wyraźna i miejmu nadzieję, że w połączeniu z defensywnymi zapasami zaprowadzi go do zwycięstwa. Kurs na Krzysztofa obecnie wynosi 1,65 i spada.
Bez żółtych obcislych spodenek to nie ten sam Spider 😛