Analiza kursów bukmacherskich przed UFC Fight Night 60: Henderson vs. Thatch

Po 2 tygodniach przerwy największa organizacja MMA na świecie powraca z – nie oszukujmy się – nie najlepiej obsadzoną galą UFC Fight Night 60. Podczas mającego miejsce w Kolorado eventu odbędzie się 11 walk.

Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:

*kursy pochodzą ze strony betsafe.com  pobrane dnia 12.02 ok. godziny 15

Zaczynami od drugiej walki gali, pojedynku w najniższej kategorii wagowej między Zachem Makovskym i Timem Elliottem.

Doświadczenie. 31-letni Zach jest o 3 lata starszy od swojego najbliższego przeciwnika. Jego kariera zawodowa trwa 3 lata dłużej i ma on na koncie więcej zawodowych pojedynków. Od 2006r. Makovsky walczył 23 razy wygrywając 18 walk najczęściej poprzez sędziowskie decyzje. Do tej pory przegrał 5 walk z czego 3 przez poddania. Elliott walczy zawodowo od 2009r. i zaliczył 16 walk z których wygrał 10 w 7 kończąc rywali przed czasem.

Warunki fizyczne. Zawodnicy dysponują zbliżonymi warunkami fizycznymi.

Stójka. Obaj Amerykanie walczą z odwrotnej pozycji. Stójka Zacha jest dość oszczędna, najczęściej korzysta on z uderzeń pięściami i kolanami okazjonalnie odwołując się do kopnięć na uda oponentów. Z drugiej strony mamy Tima, którego znakiem rozpoznawczym jest niekonwencjonalny styl poruszania się w stójce (gif.1.). Elliott nieustannie się porusza z nisko opuszczonymi rękami, jego umiejętności kickbokserskie nie zasługują na szczególne wyróżnienia a brak trzymania gardy jest powodem przyjmowania ciosów na twarz (gif.2.).

Zapasy/BJJ. Poza startami w MMA Zach zaliczył także mnóstwo walk grapplingowych, jego zapaśnicze i parterowe umiejętności stoją na przyzwoitym poziomie. W parterze lubi być z góry skąd obija rywali ciosami i próbuje przechodzić pozycje. Tim dysponuje dobrymi ofensywnymi zapasami (gif.3.) i przyzwoitą defensywą. W parterze jest aktywny i szuka dogodnych pozycji do zadawania ciosów. Jego parterowe umiejętności stawiam ponad to co prezentuje Makovsky choćby ze względu na to co pokazał na początku walki z Benavidezem (ostatecznie przegranej przez gilotynę gif.4.).

Kondycja. Żaden z zawodników nie powinien mieć problemów z kondycją, wszak to waga musza i każdy w kategorii powinien być gotowy na 15 minut walki w przyzwoitym tempie.

U bukmacherów obecnie minimalnym faworytem starcia jest młodszy z Amerykanów. Wcześniej kursy były dużo bardziej rozbieżne. Uważam, że Tim wygra tę walkę, w stójce Zach nie poradzi sobie z niewygodnym style Elliottem a w parterze i w płaszczyźnie zapaśniczej 28-latek po prostu zrobi swoje i ostatecznie zwycięży na kartach sędziów.

Teraz przyjrzymy się walce wieczoru, pojedynkowi w wadze półśredniej między Bensonem Hendersonem i Brandonem Thatchem.

Henderson jest o 2 lata starszy od swojego najbliższego rywala. Benson walczy zawodowo od 2006r. i stoczył już 26 walk z których wygrał 21. W 5 przegranych walkach 3-krotnie był kończony przed czasem. Zawodowa kariera Brandona rozpoczęła się w 2007r., od tamtej pory Rukus walczył 12 razy, wygrał 11 walk – każdą przed czasem w I rundzie.

Przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Thatcha który jest 13cm wyższy i będzie dysponował 11cm przewagą zasięgu ramion.

Benson walczy z odwrotnej pozycji i w stójce ma mniej do zaoferowania niż jego najbliższy rywal. Henderson dobrze się porusza i chętnie odwołuje się do niskich kopnięć, kolan (gif.5.) i uderzeń na korpus (gif.6.) jednak ogólnie jego arsenał pięściarski wymaga poprawy. Benson ochoczo klinczuje i wciskając rywali w siatkę zasypuje ciosami. Brandon również jest zawodnikiem walczącym z odwrotnej pozycji. Walczy bardzo agresywnie, lubi klincz a jego znakiem rozpoznawczym są mordercze kolana lokowane na ciele przeciwnika (gif.7.). Thatch będzie zawodnikiem większym i dysponującym lepszymi umiejętnościami kickbokserskimi, nie widzę możliwości na to aby Benson zagrażał 29-latkowi w stójce.

Z kolei zapasy to mocna strona Hendersona, Amerykanin obala z klinczu (gif.8.) a także poprzez zapaśnicze wejścia w czym pomaga mu duża siła fizyczna. Pod względem zapaśniczej defensywy jest już gorzej ale i tak nie można mu wiele zarzucić. W parterze Benson prezentuje wysoki poziom, szuka poddań (gif.9.), bardzo chętnie obija rywali a z pleców pamięta o tym, że można kopać oponenta (gif.10. gif.11.). O Rukusie można powiedzieć tyle, że dysponuje przyzwoitymi zapasami, generalnie dobrze broni się przed próbami sprowadzeń ale w ostatnich walkach obalali go Mike Rhodes i Paulo Thiago. Jednak po tych sprowadzeniach Brandon szybko wracał na nogi dzięki swojej fizycznej sile.

Henderson jest zawodnikiem słynącym ze znakomitej wydolności a dodatkowo przechodzi do wyższej kategorii tak, więc zbijanie wagi nie powinno znacząco się na nim odbić. Z kolei kondycja Thatcha to zagadka, tylko raz w karierze, w 2008r. jego walka wyszła poza I rundę.

Ta walka jest pełna niewiadomych: jak Benson zawalczy w dywizji półśredniej? jak wpłyną na niego dwie ostatnie porażki? w jakiej dyspozycji po ponad rocznej przerwie jest Thatch? Tak, więc znaków zapytania nie brakuje i tej walce na pewno będą towarzyszyć spore emocje, które ja sobie zwiększę stawiając niewielkie pieniądze na zwycięstwo Brandona. Myślę, że przewaga warunków fizycznych i mordercze kolana będą kluczem do zwycięstwa. Kursy bukmacherskie się ustabilizowały i dla obu zawodników oscylują w okolicach 1,90. Oczywiście daleki jestem od stwierdzenia, że Rukus to pewniak, nie będę bardzo zdziwiony jeśli Henderson przetrwa dwie rundy by w pozostałych trzech zamęczyć rywala i ostatecznie wygrać na kartach sędziów splitem…