Przed nami kolejny weekend na którym odbędą się 2 gale największej organizacji MMA na świecie. Amerykański promotor zawita do Chin i Oklahomy.
Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:
*kursy pochodzą ze strony betsafe.com pobrane dnia 21.08 ok. godziny 12
Najpierw przyjrzymy się co-main eventowi amerykańskiej gali. W limicie wagi półśredniej Jordan Mein zmierzy się z rankingową „13”, Mikem Pylem.
Doświadczenie. W zestawieniu znacznie starszy jest Mike, Jordan jest młodszy od swojego rywala aż o 14 lat. Mimo to obaj zawodnicy dysponują zbliżonym zawodowym doświadczeniem, stoczyli ponad 30 pojedynków. Mein najczęściej zwyciężał przez nokauty zaś Pyle poddając rywali. Young Gun debiutował w MMA w czerwcu 2006r. mając 16 lat, walczył z wówczas również 16-letnim Rorym MacDonaldem.
Warunki fizyczne. Obaj zawodnicy dysponują zbliżonymi warunkami fizycznymi. Minimalnie wyższy jest Pyle który ma także symbolicznie większy zasięg ramion.
Stójka. Stojący w klasycznej pozycji Mike prezentuje średni poziom walki w stójce. Używa raczej prostych kombinacji bokserskich, chętnie kopie. Nie dysponuje jakąś ogromną siłą ciosu, nokauty w jego wykonaniu wynikały raczej z celności uderzeń niż ich siły (gif.1.). Chętnie korzysta też z mniej konwencjonalnych uderzeń (gif.2.). Wyprowadzając ciosy często zapomina o defensywie, a to spory mankament zwłaszcza biorąc pod uwagę nie najtwardszą szczękę Quicksanda (gif.3.). Generalnie Pyle dąży do klinczu w którym świetnie używa kolan (gif.4.) i łokci. Z kolei Mein jest zawodnikiem bardzo mocnym stójkowo. Dobrze miesza ciosy w kombinacjach (gif.5.), chętnie korzysta z łokci (gif.6.) , umiejętnie uderza na korpus oponenta (gif.7. gif.8.). Jego kopnięcie również stoją na wysokim poziomie. Jordan stoczył wyrównany pojedynek z Mattem Brownem który ostatecznie przegrał ale uważam, że pokazał się z dobrej strony.
Zapasy/BJJ. Mike lubi sprowadzać rywali do parteru, najczęściej robi to za pomocą pomysłowych wycięć z klinczu. W parterze bardzo dobrze przechodzi pozycje, obija rywali i szuka poddań. Dysponuje też dobrą defensywą zapaśniczą, w UFC wybronił 74% prób sprowadzeń. Statystyki zapaśnicze Meina może i są imponujące ale trzeba pamiętać, że nie walczył on jeszcze z nikim kto faktycznie sprawdziłby umiejętności Jordana w tej płaszczyźnie. Młody Kanadyjczyk pokazał już, że w parterze nie jest nowicjuszem ale uważam, że dopiero walka z Pylem będzie dużym testem umiejętności parterowych Meina zwłaszcza mając w pamięci ostatnią walkę Jordana w której omal nie został poddany przez Hernaniego Perpetuo.
Kondycja. Obaj zawodnicy dysponują dobrą kondycją i nie będą mieć problemów z przewalczeniem 15 minut.
Bukmacherzy dość zdecydowanie faworyzują Kanadyjczyka. Fakt, Mike ma 38 lat i lepszy już nie będzie ale moim zdaniem ma duże szanse na stawienie znacznego oporu i wygranie tej walki. Jeśli Pyle przyciśnie Meina do siatki i obali go to 24-latek będzie miał duży problem. Z kursu na wygraną Amerykanina warto korzystać już teraz, ponieważ z dnia na dzień kurs ten maleje, obecnie wynosi 2,60.
Przechodzimy do nieco cięższej kategorii. W dywizji średniej będący na fali 3 zwycięstw w UFC, Thales Leites zmierzy się z Francisem Carmontem który przegrał 2 ostatnie walki.
Francis i Thales są rówieśnikami, obaj urodzili się w 1981r. O rok dłuższą zawodową karierą może pochwalić się Brazylijczyk jednak więcej pojedynków stoczył Carmont – 31. Obaj zawodnicy najczęściej pokonywali rywali przez poddania.
Francis jest 6 cm wyższy od swojego przeciwnika ale dysponują podobnym zasięgiem ramion.
Carmont jest bardzo poukładanym zawodnikiem. Do walki przystępuje z jasno określonym gamelanem. Nie podejmuje ryzyka, stara się wygrywać walki robiąc absolutne minimum, dlatego też jego walk do szczególnie efektownych nie da się zaliczyć. W stójce jest uważny, nie daje się trafiać, skupia się na punktowaniu rywala ciosami. Często zmienia pozycję na odwrotną. Dobrze kopie i stara się wykorzystywać swoje warunki fizyczne. W płaszczyźnie kickbokserskiej Thales jest bardzo oszczędny, nie zadaje wielu ciosów i nie jest przesadnie ruchliwy ale zdarza mu się dobrze przyłożyć (gif.10). Uderzeń najczęściej używa do skrócenia dystansu i wejścia w klincz skąd dąży do obalenia rywala.
Francis zaliczał udane obalenia w każdej walce oprócz tej ostatniej, z Ronaldo Souzą. Skuteczność sprowadzeń (41%) może nie powala, ale warto zaznaczyć, że Francuz bardzo często próbuje obalać (gif.11.). Dysponuje dobrą obroną obaleń (72%), bronił próby sprowadzeń ze strony Souzy. W parterze skupia się na kontroli i nie specjalnie zależy mu na jak najszybszym skończeniu walki przez poddania. Dobrze broni się przed próbami poddań (gif.12), pomimo kompletnego zdominowania przez Jacare Carmont tak naprawdę ani przez chwilę nie był mocno zagrożony poddaniem ze strony Brazylijczyka. Leites dysponuje przeciętnymi zapasami tak defensywnymi jak i ofensywnymi. Najchętniej obala rywali przy pomocy wycięć z klinczu (gif.13.) ale wątpię aby taki sposób zdał egzamin w walce z tak silnym fizycznie Francuzem. W parterze Brazylijczyk prezentuje wysoki poziom, świetnie kontroluje z góry i dobrze przechodzi pozycje. Uwielbia wpinać się za plecy swoich rywali.
Francis Carmont do walk podchodzi bardzo dobrze przygotowany fizycznie czego z kolei nie można powiedzieć o Leitesie który w III rundach już mocno dyszy.
Bukmacherzy faworyzują Francisa płacąc za jego zwycięstwo 1,65. Uważam to za dość ciekawy kurs biorąc pod uwagę jakie narzędzia do wygrania tej walki ma Carmont. Podejrzewam, że Francuz będzie dysponował przewagą w stójce a obrazu dominacji będzie dopełniał obalając i obijając z góry Thalesa.
Jako kolejnej krótko przyglądniemy się walce w wadze lekkiej pomiędzy byłym mistrzem, Bensonem Henderson a Rafaelem dos Anjosem.
Benson i Rafael są w podobnym wieku, są to już nie młodzi, doświadczenie zawodnicy mający za sobą mnóstwa walk. Obaj zgodnie najczęściej poddają lub wypunktowują swoich przeciwników. Dysponują zbliżonymi warunkami fizycznymi.
Henderson pewnie zmierza po możliwość stoczenia walki o pas i szczerze wątpię aby dos Anjosowi udało się ten marsz przegrać. Brazylijczyk jest naprawdę solidnym i mocnym zawodnikiem ale od Hendersona jest słabszy w każdej płaszczyźnie. Benson to absolutny top wagi lekkiej na świecie. Dobrze uderza (gif.14. gif.15.), znakomicie obala (gif.16.), świetnie pracuje w parterze (gif.17.) a do tego dysponuje bardzo mocnym kardio i jest zawodnikiem leworęcznym. Nie wiem w jaki sposób dos Anjos miałby te walkę wygrać ale oczywiście może się to stać.
Kurs na zwycięstwo Hendersona nie jest powalający ale i nie jest zły. 1,28 jest jeszcze warte zagrania w jakimś dublu.
Można powiedzieć, że Max to już uznana w UFC firma prezentująca solidny poziom. Nie jest to jeszcze zawodnik na miarę topu ale jak najbardziej ma jeszcze czas na rozwój, bowiem Hawajczyk ma dopiero 22 lata. Jego przeciwnik został ściągnięty kilka dni temu na zastępstwo za kontuzjowanego Mirsada Bekticia tak, więc jego dyspozycja stoi pod dużym znakiem zapytania. Generalnie Clay Collard to dobry uderzacz. W stójce walka może być naprawdę ciekawa, ponieważ obaj zawodnicy prezentują miły dla widza styl walki. W razie potrzeby Holloway może także przenieść walkę do parteru gdzie powinien mieć przewagę nad rywalem.
Obecnie kurs na zwycięstwo Maxa osyluje wokół 1,25 i jest na granicy stawiania na niego pieniędzy.
Zbytnio nie kumam zestawienia walki Henderson vs dos Anjos.
Przecież dos Anjos przegrał walkę z Nurmagomedovem i dostał walkę z jeszcze wyżej notowanym Bensonem ? Nie powinno być walki Henderson vs Nurmagomedov a dos Anjos vs Cerrone ???
Anjos zbierze baty.
@Luma Jeśli dobrze pamiętam to takie zestawienie jest wynikiem tego, że nie było kogo dać Hendersonowi.
@Luma- Dos Anjos wygrał jeszcze jedną walkę po przegranej z rosjaninem.