Wyjątkowo, tym razem w niedzielę odbędzie kolejna gala największej organizacji MMA na świecie. UFC ponownie zawita do Brazylii.
Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:
*kursy pochodzą ze strony betsafe.com pobrane dnia 20.03 ok. godziny 11
Najpierw przyjrzymy się main eventowi gali, który jest rewanżem za starcie z listopada 2011 roku kiedy to górą był Amerykanin.
Doświadczenie. Obaj Panowie dysponują ogromnym zawodowym doświadczeniem. Shogun stoczył 30 a Dan aż 40 walk. Henderson ma 43 lata i jest jednym z najstarszych walczących zawodników. Walczy od 1997 roku. Mauricio jest aż 11 lat młodszy od swojego rywala a zawodowe starty zaczął w 2002 roku. Obaj mają za sobą mnóstwo stoczonych walk pod banderami Pride i UFC i nie ulega wątpliwości, że są jednymi z najlepiej rozpoznawalnych zawodników MMA na świecie.
Warunki fizyczne. Nieznaczną przewagę powinien mieć Brazylijczyk który jest 5cm wyższy i ma 13 cm większy zasięg ramion.
Stójka. Nie jest żadną tajemnicą, że od kilku już walk jedynym celem Hendo jest trafienie przeciwnika swoim firmowym mocnym prawym (gif.1.), oczywiście w lewicy Dana również drzemie duża moc (gif.2.). Mimo to nie sposób ulec wrażenie, że arsenał stójkowy Dana zszedł do tak niskiego poziomu, że Shogun przy lekkiej pomocy dobrego gameplanu może nawet znokautować twardoszczękiego Amerykanina, którego dużym błędem są szarże z z wzrokiem skierowanym na matę (gif.3.). Brazylijczyk również dysponuje nokautującym ciosem w obu rękach (gif.3. gif.4.) oraz granitową szczęką. Jeżeli w poczynaniach stójkowych Shogun odświeży swoje fenomenalne kopnięcia (gif.5.) oraz kolana (gif.6.) to Hendersona czeka naprawdę ciężki, niedzielny wieczór.
Zapasy/BJJ. Hendo dysponuje dobrymi zapasami ale szczerze wątpie aby chciał on obalać Mauricio który jest od niego o dwie klasy lepszym grapplerem. Co więcej, już w pierwszym starciu nie wiele brakło a Rua poddałby Hendersona. Jeśli Brazylijczyk zechce i spróbuje zapewne uda mu się sprowadzić Dana do parteru (gif.8) który z pleców będzie wręcz bezradny.
Kondycja. Tu nie ulega żadnej wątpliwości, że to Brazylijczyk będzie miał dużą przewagę. Shogun jest w stanie przewalczyć nawet 25 minut podczas gdy Amerykanin zapewne będzie miał problemy z łapaniem powietrza już w drugiej-trzeciej rundzie. A weźmy jeszcze pod uwagę, że Dan nie może już korzystać z kuracji TRT co negatywnie odbije się na jego kondycji. Jeżeli w ogóle dojdzie do rund mistrzowskich to Hendo będzie toczył walkę sam ze sobą o ustanie na nogach.
Podsumowanie. Faworytem bukmacherów jest Mauricio. I nie ma się czemu dziwić. Brazylijczyk może ubić Dana w stójce, może go poddać, może wygrać przez decyzję a jedyną szansą jego przeciwnika jest nokaut. Podsumowując, obstawiam, że Brazylijczyk rozprawi się z Amerykaninem najpóźniej w 4 rundzie pojedynku.
Następnie przyjrzymy się starciu w wadze półciężkiej w której Gian Villante na obcym terenie podejmie Fabio Maldonado.
Maldonado prawdopodobnie jest już u schyłku swojej kariery z 34 latami na karku. Gian Villante jest od niego znacznie młodszy, ma 28 lat. Największą przewagą jaką dysponuje Brazylijczyk jest ta pod względem doświadczenia. Stoczył 26 zawodowych walk w MMA oraz 22 w zawodowym boksie, co więcej, w boksie wygrał wszystkie walki z czego aż 21 przez KO/TKO i 1 przez dyskwalifikację przeciwnika. Amerykanin może pochwalić się jedynie stoczonymi 15 walkami z czego 2 stoczył w UFC, 5 w Strikeforce a pozostałe 7 na Ring of Combat.
Obaj dysponuje niemal identycznymi warunkami fizycznymi, na papierze delikatną przewagę ma Gian, ale są to różnice rzędu 2-3cm we wzroście oraz zasięgu ramion.
Jak już wspominałem, Fabio zaliczył mnóstwo startów w zawodowym boksie, jednak w oktagonie tego zwyczajnie nie widać. Jest wolny i ociężały, do zadawania ciosów używa jedynie pięści, nawet kolana w klinczu wydają się być mu obce. Bardzo łatwo daje się zamykać stojąc plecami do siatki. Lubi walkę w klinczu, stara się wtedy zadawać dużo krótkich ciosów, chętnie też uderza na korpus (gif.9. gif.10.). Mimo to przegrywał on w tym elemencie z Joeyem Beltranem co raczej chwały mu nie przynosi. Trzyma nisko ręce przez co dużo ciosów blokuje twarzą (gif.11.). Dysponuje dość dużą siłą ciosu i twardą szczęką, jego walka z Gloverem Teixeirą otrzymała status „Chin of the year 2012”. Gian w płaszczyźnie kickbokserskiej prezentuje się inaczej niż jego rywal. Amerykanin trzyma ręce wysoko, dużo kopie, zwłaszcza bardzo mocne low-kicki które mogą być sporym problemem dla i tak wolno poruszającego się Brazylijczyka. Jest zdecydowanie bardziej ruchliwy w stójce, dobrze kontroluje dystans i dysponuje dobrą szczęką. Jego najmocniejszą stroną są ciosy sierpowe (gif.12. ).
Też stawiam na wygraną Shoguna. Liczę na KO w I rundzie 🙂
z Evansem powinien wygrać…czy wygra z Shogunem?jeśli przegra tzn ze to nie te czasy.Podobnie jak z Belfortem.
Ma ktoś linka do streama do tej gali?
http://www.vipboxeu.co/boxing/216080/1/ufc-fight-night—non-televised-prelims-live-stream-online.html
ale do gali jeszcze 26 godzin i coś się może zmienić
W pl jest 4.16, w patayi 22.16 a ja wyslalem kumpli po alko i ogladam jak sonnen analizuje fight hendo-shogun na foxie. niedziela bardzo sportowa bo pozniej jeszcze real-barca. fuck yeah http://www.youtube.com/watch?v=2lzZ5xzVWS0