Przed nami jedna z najlepiej obsadzonych (na papierze) gali. „171” zapowiada się naprawdę obiecującą. Przede wszystkim poznamy obecny rozkład sił w czubie wagi półśredniej oraz jej nowego mistrza.
Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:
*kursy pochodzą ze strony betsafe.com pobrane dnia 12.03 ok. godziny 17
Najpierw przyjrzymy się co-main eventowi gali, starciu którego zwycięzca w następnej walce stanie naprzeciw posiadacza mistrzowskiego pasa dywizji -77kg UFC.
Doświadczenie. Nieporównywalnie większym doświadczeniem w zawodowych walkach może pochwalić się Carlos Condit. Obecnie ma 29 lat, walczy już od 2002 roku i przez ponad dekadę stoczył 36 walk. Co więcej, wygrał 29 z czego aż 27 zakończył przed czasem – to znakomity wynik. W karierze przegrał 7 razy, 4 razy decyzją sędziów, 3 razy przez poddanie (ostatni raz w 2006 roku z Patem Healym), nigdy nie został znokautowany. W porównaniu do Condita, doświadczenie Tyrona wygląda po prostu skromnie: 8 lat zawodowej kariery, 14 stoczonych walk, 12 wygranych, 2 przegrane. Jest też 2 lata starszy od swojego przeciwnika.
Warunki fizyczne. W tym aspekcie przewaga będzie po stronie The Natural Born Killera który jest 13cm wyższy i dysponuje 8cm większym zasięgiem ramion. I myślę, że może to mieć jakieś znaczenie, ponieważ Tyron stoi szeroko na nogach co odbiera cm zasięgu.
Stójka. Obaj Panowie stoją w klasycznej pozycji z wysuniętą lewą nogą. Carlos to prawdziwy wirtuoz pięści kopnięć. Ciosy proste, sierpy, podbródkowe, low-kicki, side-kicki, hgih kicki czy fronty, kolana i obrotówki, to wszystko jest w jego arsenale. Znakomicie miksuje ciosy pięściami z kopnięciami (gif.1.). Kopie bardzo celnie, często korzysta z high kicków po zejściu celem uniknięcia ciosu (gif.2.). Nie ogranicza się do zadawania ciosów na głowę, ochoczo korzysta również ciosów na korpus (gif.3.).Dysponuje szalenie odporną na ciosy szczęką przez co może iść na stójkowe wymiany (gif.4.). Z powodzeniem korzysta też z trudniejszych do wykonania stójkowych technik, takich jak latające kolano (gif.5.). W UFC nigdy nie był knock-downowany, poza sytuacją z końca rundy walki z Rorym MacDonaldem kiedy to padł na plecy po froncie Rory’ego który trafił go w klatkę piersiową. Tyron Woodley również dobrze czuje się w płaszczyźnie kickbokserskiej. Jest niesamowicie eksplozywny i szybki. Nie zadaje wielu ciosów, ale większość dochodzi celu. Dobrze korzysta z niskich i średnich kopnięć. W każde uderzenie wkłada mnóstwo siły. Jego działania skupiają się na ustawieniu przeciwnika pod mocne uderzenie prawą ręką (gif.6.). Zdarza mu się korzystać z mniej konwencjonalnych technik (gif.7.) jednak nie są one na tak wysokim poziomie jak te prezentowane przez jego przeciwnika. Będąc w klinczy Tyron cofie nogi przez co mocno odsłania korpus na co na pewno będzie musiał uważać w starciu z Condita.
Zapasy/BJJ. Woodley to dwukrotny czempion zapaśniczej, studenckiej ligi NCAA. Dysponuje dobrymi ofensywnymi zapasami, jednak ostatnią osobą którą obalał był Nate Marquardt. Jeśli chce wygrać walkę z Conditem musi obalać, bez tego elementu kompletnie nie ma szans wygrać tej walki. Tdd Carlosa jest na poziomie 41%, wynika to głównie z tego, że mierzył się on z mocnymi zapaśnikami: GSP, Hendricksem czy Kampmannem którzy obalali go wielokrotnie. Pomimo tego uważam, że dysponuje on dość dobrymi obronami przed obaleniami. Jeśli chodzi o zapaśniczą ofensywę na 15 walk w UFC zanotował 14 prób obaleń, połowę z nich zakończył udanie, nie rewelacyjnie ale bardzo źle też nie jest (gif.8.). W parterze Woodley stara się zająć dogodną pozycję i mocno obijać rywala. Condit znakomicie radzi sobie w parterze. Będąc na plecach cały czas pracuje nad tym aby wyjść ze złej pozycji (gif.9.), stara się uderzać albo dążyć do technik kończących. Dobrze broni się przed poddaniami i świetnie korzysta z siatki.
Kondycja. Przewalczenie 25 minut z Nickiem Diazem czy Georgesem St. Pierrem nie było problemem dla Carlosa, tak więc i 15 minutowa potyczka z Woodleyem nie będzie wielkim wyzwaniem dla jego kondycji. Tyron pod tym względem prezentuje się nieco słabiej, wkładanie dużej siły w ciosy kosztuje go sporo energii i tak w 3 rundowej walce z Shieldsem już pok koniec drugich pięciu minut spoglądał niecierpliwie na zegar.
Podsumowanie. Niewątpliwie większą szansę na wygranie starcia ma The Natural Born Killer. Absolutnie nie skreślam całkowicie Woodleya jednak oczywistym jest, że czeka go arcytrudne zadanie jeśli z tej potyczki chce wyjść zwycięsko. Obstawiając dzień temu kurs wynosił ponad 1,6 a teraz jest on równy 1,5 co i tak czyni go dość atrakcyjnym.
Kolejna walka jako prześwietlimy będzie starcie w limicie wagi lekkiej pomiędzy Diego Sanchezem a Mylesem Jury’m.
Znacznie młodszym zawodnikiem jest Jury który ma tylko 25 lat, jego oponent jest 7 wiosen starszy. Starszy Amerykanin deklasuje pod względem doświadczenia, stoczył już 30 zawodowych walk z czego większość, 19, odbyło się w oktagonie organizacji UFC dla której Sanchez walczy nie przerwanie od 2005r. czyli od roku w którym Myles rozpoczął swoją zawodową karierę. Jury stoczył 13 walk, z czego 4 w UFC, wszystkie wygrał.
Obaj dysponuje niemal identycznymi warunkami fizycznymi.
Jeżeli chodzi o stójkę warto zaznaczyć, że Diego walczy z odwrotnej pozycji, jego rywal stoi w klasycznej pozycji. Jury w stójce rusza się dużo więcej niż raczej statyczny Diego. Trzyma ręce wysoko, jego główną siłą rażenia jest boks. Bije mocno, zwłaszcza overheady (gif.10.). Oczywiście korzysta on z kopnięć ale zazwyczaj tylko z low-kicków. Jego istotnym minusem jest przyjmowanie dużej ilości uderzeń na koprus, dało się to zaobserwować zwłaszcza w ostatniej walce z Mike’m Riccim. Sanchez w swoje ciosy wkłada dużo siły (gif.11.), dobrze kopie low-kicki i middle-kicki. Minusem jest to, że daje się trafiać ale z racji bardzo mocnej szczęki nigdy nie przegrał przed czasem ( z wyjątkiem walki z B.J. Pennen z którym przegrał wskutek rozcięcia). Bardzo chętnie wchodzi w stójkowe wymiany ciosów (gif.12.).
Zapaśniczo to starszy z Amerykanów powinien mieć przewagę, ma zapaśniczą przeszłość a w oktagonie obalał m.in. takich zawodników jak Gilbert Melendez czy Martin Kampmann. Czasem zdarza mu się to robić w sposób dość widoczny(gif.13.). Dysponuje średnią obroną obaleń, oficjalna strona UFC podaje, że Diego wybronił poprawnie 53% prób obaleń, ale warto wziąć pod uwagę, że walczył z mocnymi zawodnikami. Myles również dobrze sobie radzi w tej płaszczyźnie. W 4 walkach w UFC 14 razy próbował obalać, a 9 prób zakończyło się powodzeniem. Jego obalenia są dość widoczne i wprawny zapaśnik powinien sobie z nimi poradzić. Myles posiada czarny pas BJJ i parteru się nie boi, podobnie jak jego przeciwnik. Jednak pewien cień na umiejętności Jury’ego w parterze rzuca jego ostatnia walka w której niemiłosiernie męczył się nad utrzymaniem Mike’a Ricciego w parterze.
W ciągu ostatnich 5 lat Diego nie stoczył walki krótszej niż 15-minut tak, więc problemów kondycyjnych na pewno nie będzie miał. Z kolei Myles Jury tylko 2 razy w karierze walczył na pełnym dystansie. Walki z Johnsonem i Riccim pokazały, że dysponuje przyzwoitym cardio i nic nie wskazuje na to aby tym razem miało być inaczej.
Według bukmacherów faworytem, i to dosyć mocnym jest 25-letni Jury. Moim zdaniem jest to trochę na wyrost i kurs≈2,55 na Sancheza jest bardziej interesujący. Fakt, stawianie na Diego wiąże się z ryzykiem, ponieważ na pewno nie będziemy bardzo mocno zdziwieni jeśli to Myles wyjdzie w sobotę z klatki zwycięsko.
Obaj zawodnicy zawodowo walczą od 2009 roku. Od tego Czasu Dennis toczył 15 a Jimy 12 walk tak, więc dysponują bardzo podobnym doświadczeniem.
Przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Hettesa który jest wyższy i ma o 12cm większy zasięg ramion.
Jimy stoi w odwrotnej pozycji co może mu dawać minimalną przewagę nad Bermudezem. W stójce przewagę powinien mieć Dennis, dodatkowo posiadający naprawdę mocne uderzenie którym knock-downował już nie jednego przeciwnika.
Zapaśniczo obaj Panowie prezentują się bardzo dobrze. Obaj lubią obalać i umieją się dobrze bronić przed sprowadzeniami na ziemię jednak myślę, że to Bermudez będzie stroną która będzie decydować o tym w jakiej płaszczyźnie będzie toczył się ten pojedynek. Hettes na 11 wygranych walk 10 zakończył przed czasem przez poddanie, to bardzo dobry wynik wiele mówiący o umiejętnościach parterowych The Kida.
Faworytem bukmacherów jest Dennis Bermudez, i słusznie. Jeśli tylko będąc w parterze nie pozwoli złapać się w jakąś technikę kończącą powinien wygrać ten pojedynek przez decyzję sędziów.
Dzięki za analizy. Może się skuszę i postawię parę groszy.
Kurs na Shieldsa wydaje sie byc dosc ciekawy. Nie lubie go, ale mysle ze stac go na wygrana przez decyzje. Do tego zaryzykowal bym na Lawlera ktory moze zrobic niespodzianke
Dla mnie on jest faworytem tej walki , miesnie to miesnie liczą sie umiejetnosci,
Na początku jak zobaczyłem kurs na Condita to od razu chciałem stawiać, ale teraz trochę się obawiam, jakby walka była na 5 rund to tak, ale teraz obawiam się, że Woodley pojedzie na obaleniach. Kwestia jest jak z obroną obaleń u Condita…
Sanchez mnie kusi, czy wygra to nie wiem, ale na pewno kurs warty ryzyka.
o ile typy na te 3 walki mam identyczne, tak na pewno nie moge sie zgodzic z „overheadami” w analizie 2 walki- znaczyloby to ze ciosy latalyby ponad glowa, pasuje poprawic na „overhand”
@up tak, zgadza się, moja pomyłka, dzięki za zwrócenie uwagi