American Top Team zdecydował się na wdrożenie nowej polityki dotyczącej trash talk’u, po tym jak Colby Covington wszedł w konflikt z czworgiem członków z drużyny.
Mówiąc wprost, ATT wprowadziło politykę „zero trash talk’u”, co oznacza, że członkowie zespołu nie mogą uprawiać między sobą trash talk’u, chyba że mają zestawioną ze sobą walkę.
Założyciel American Top Teamu, Dan Lambert wyjaśnił tę decyzję w rozmowie z MMAFighting.com, która została podyktowana ostatnimi działaniami Colby’ego Covingtona:
„To stało się zbyt osobiste i chyba się myliłem. Myślę, że popełniłem błąd. Myślę, że powinienem był zdusić to w zarodku i doszło do punktu, w którym jest wyraźne spięcie, gdzie wpływa to na trenerów, wpływa na sparingpartnerów, wpływa na atmosferę w klubie i w rezultacie dostosowaliśmy się i wymyśliliśmy nową politykę.
Wyjątkiem jest sytuacja w której masz umówioną walkę z kimś (z klubu), w tym przypadku oczywiście musi być jakaś promocja walki. W przeciwnym wypadku jest zakaz uprawiania trash talk’u o osobach z klubu. Jeśli zawodnik zdecyduje inaczej, stwierdzi że musi to zrobić, to musi iść trenować gdzie indziej.”
Najbardziej kontrowersyjnym i lubiącym trash talk zawodnikiem w ATT jest rywalizujący w wadze półśredniej Colby Covington, który popadł w konflikt z trzema kolegami i koleżanką z drużyny. „Chaos” miał wiele sprzeczek z Dustinem Poirierem, Tyronem Woodleyem, Jorge Masvidalem i Joanną Jędrzejczyk. W ostatnim czasie zakopał topór wojenny z Poirierem, ale z pozostałą trójką wciąż toczy słowne przepychanki.
Dan Lambert przyznaje, że pozwolił, aby śmieciowa gadka w ATT wymknęły się spod kontroli i ma nadzieję, że ta nowa polityka pomoże zmienić sytuację.
„Nie wiem, czy to była ostatnia runda śmieciowej gadki, w której Colby Covington naruszył umowę, którą miałem między nim a Dustinem Poirierem, czy też część gadki między nim a Joanną Jędrzejczyk. Być może jest to po prostu część jakiegoś wielkiego planu, zajmując się niektórymi innymi problemami, które mają wpływ na nasz sport i życie każdego z nas; widzę, jak taka mała rzecz zamienia się w takie gówno, i zastanawiam się dlaczego ku**a ja się tym zajmuję i dlaczego pozwoliłem, aby stało się to taką atrakcją?
Myślę, że po części powodem tego może być to, że jestem takim pro zapaśniczym nerdem. Podoba mi się promocyjna strona tego sportu i ten trash talk. To moja wina. Spieprzyłem tę sprawę. Nigdy nie powinienem był pozwolić, żeby to się tak skończyło. Moim zadaniem jest powstrzymać takie rzeczy od rozpraszania uwagi w klubie. Chyba popełniłem błąd, więc żyj i ucz się.”
Jak widać Dan Lambert podjął zdaje się odpowiednie kroki ku temu, aby powstrzymać narastający w klubie trash talk, który negatywnie wpływał na atmosferę w zespole. Czas pokaże, czy zawodnicy, a w szczególności Colby Covington dostosują się do nowych zasad.