Lioness chce walczyć o pas.
Podczas UFC 196 Miesha Tate (18-5, 5-2 w UFC) odebrała Holly Holm (10-1, 3-1 w UFC, #1 w rankingu UFC) mistrzostwo wagi koguciej, po gali prezydent UFC, Dana White zapowiedział, że najprawdopodobniej Ronda Rousey (12-1, 6-1 w UFC, #2 w rankingu UFC) będzie rywalką Cupcake w jej pierwszej obronie. Taki obrót spraw oczywiście nie podoba się Amandzie Nunes (12-5, 5-1 w UFC, #4 w rankingu UFC), Brazylijka w sobotę pokonała Valentinę Shevchenko (12-2, 1-1 w UFC, #10 w rankingu UFC) i było to jej piąte zwycięstwo w sześciu występach w największej organizacji MMA na świecie.
Nie uważam, że powinno dojść do rewanżu. Dywizja powinna dostać coś nowego. Mam nadzieję, że jestem następna tak, że będziemy mogli trochę namieszać by ludzie docenili aspekt sportowy.
Oni czasami za bardzo skupiają się na jednej osobie. Było Ronda, Ronda, Ronda. Później Holly, Holly, Holly. Teraz jest Miesha. Mam nadzieję, że pojawi się ktoś nowy. Mam nadzieję, że dostanę szansę.
Czy Lioness zasługuje na walkę o pas?
Mam mieszane uczucia. W sumie to też nie chcę Ronda-Miesha III, ale ostatnie zwycięstwo Nunes nie było dla mnie przekonujące. W trzeciej rundzie oddychała rękawami.
Z trzeciej strony 🙂 nikogo innego nie ma.