Mistrzyni jeszcze nie wie z kim zmierzy się w kolejnej walce.
Od ostatniej walki Amandy Nunes (13-4, 6-1 w UFC), a zarazem zdobycia mistrzowskiego tytułu, minęły już trzy miesiące jednak Brazylijka nadal nie wie z kim zmierzy się w pierwszej obronie pasa.
Jeszcze nic nie wiem, czekam na telefony. Te dziewczyny są szalone, Julianna Pena mówi, że uciekam przed nią, Valentina Shevchenko też mówi, że przed nią uciekam. A teraz ona mówi, że Julianna Pena też przed nią ucieka. Nie lubię takich gierek.
Valentina Shevchenko (13-2, 2-1 w UFC, #3 w rankingu UFC) i Julianna Pena (8-2, 4-0 w UFC, #5 w rankingu UFC) to dobre kandydatki do zestawienia na kolejny bój, The Bullet niedawno pokonała Holly Holm (10-2, 3-2 w UFC, #4 w rankingu UFC) a The Venezuelan Vixen rozprawiła się z Cat Zingano (9-2, 2-2 w UFC, #6 w rankingu UFC). Lioness jednak najbardziej chciałaby zmierzyć się z Rondą Rousey (12-0, 6-1 w UFC, #2 w rankingu UFC).
Gdyby mnie zapytali z kim chcę walczyć, odpowiedziałabym, że z Rondą Rousey. Przed nikim nie uciekam, jestem mistrzem i mogę wybrać z kim będę walczyła. Wybiorę to co jest dla mnie najlepsze i Ronda będzie główną walką, dlatego to będzie przeciwko niej, to musi być z Rondą.