Alistair Overeem jest zainteresowany walką na wrześniowej gali UFC Fight Night 51 w japońskim mieście Saitama.
ESPN.com podało, że były mistrz wagi ciężkiej Strikeforce i K-1 Grand Prix będzie gotowy do walki we wrześniu. Obecnie Overeem jest w trakcie leczenia po operacji łokcia.
Jak się okazuje cała ta informacja nie wyszła od samego Alistaira lecz od współwłaściciela UFC, Lorenzo Fertitta. Lorenzo powiedział, że Overeem zaproponował Japonię i Saitama Super Arenę jako miejsce swojej kolejnej walki.
„Alistair planuje powrót we wrześniu. Nie dogadywaliśmy jeszcze szczegółów ale powiedział, że chciałby walczyć w Japonii. Nie wiem, czy będziemy mieć miejsce na karcie walk, ale spodziewam się jego występu w tym podobnym terminie.”
Swoją ostatnią walkę Alistair Overeem stoczył z Frankiem Mirem na gali UFC 169. Overeem wygrał pojedynek przez decyzję mocno demolując Mira.
Gdzie jak gdzie, ale w Japonii Reem jest bardzo popularny. Na pewno jego wystep tam przyniesie duze zyski UFC. Ciekawe z kim zawalczy.
Ciekawe tylko z kim. Moze jds tez sie wyleczy i wkoncu sie spotkaja
Jaki popularny? Przecież on chce tam walczyć, bo w USA nie dosstanie TUE, a w Japonii napizga się koksu tak, że będzie świecił w nocy.
Koxy swoją drogą, ale popularności w Japonii nie mozna mu odmowic. W zeszlym roku nawet w jakims tam programie wystepowal, co line przeciagali i na rece sie silowali.
Widac, ze Ali juz pomija Danke ;> Dana na pewno nie jest do niego pozytywnie nastawiony, wiec w sumie sluszna strategia.
aaa tam z koksem czy bez chce żeby walczyl !!! xD
Marzy mi sie cos w rodzaju wygrany rewanz z Brownem i walka z jds
JDS by go zjadł,myślę że Hunt lub Nelson powinen być dla niego.Barnett,przegrany Hunt vs Nelson
on z nikim nie zawalczy, bop nie ma żadnychj szans na zwycięstwo w USA. Pewnie zakontraktują mu Fujitę lub jakiegoś innego, skoksowanego skosa. W USA nie ma czego szukać
To ,ze jds go ubije jak kaczora to ja wiem. Slabe jest wyzywanie Brocka do walki. Jds chcial walki z nim , niech to zrobia jesli chce byc respektowanym zawodnikiem. Nie widze go podobnie jak restler w scislej czolowce. Werdum na dzisiaj jest poza jego zasiegiem , Cain , jds mysle tez ,ze od Hunta dostalby w czajnik. Jsli pokonalby kogos w rewanzu z dwojki silva browne to juz sukces. Dalej nie przejdzie. Nawet Nelson ma realne szanse mimo jego chimeryczności i wszystkich dziwactw
Opinie to jak choragiewki ;>
Czulem olbrzymia satysfakcje z przegranych Overeema. Zawsze pamietalem o jego slabej konducji i szczece i dlatego jak mantre powtarzalem: CV i JDS to nie przeciwnicy dla niego.
ALE nie popadajmy w skrajnosc. Wszystko co przegral -> wygrywal. Uwazal sie za Boga, niszczyciela, ktory rozwala kazdego niszczycielska sila. Uwazam, ze nie ma szans to tylko z Cainem i JDS. Jeszcze spokojnie wroci do top3. Ostatnia jego walka to pokazala, na spokojnie, bez przypalu przewalczyl 3 rundy baaardzo inteligentnie rozegral starcie. UFC to nie Japonia, nie dostaje sie bumow, zawodnikow nie da sie po prostu ubic huraganowa akcja.
Tak wiec spokojnie rozpyka Hunta, Werduma, mysle, ze rowniez Browne oraz Big Foota rozwali jesli potraktuje to jako walke SPORTOWA, w ktorej trzeba isc za taktyka i wypunktowac.
Widziales co ostatnio zrobil Werdum z Brownem? Na dzisiaj Ali dostalby lomot jak sie patrzy od Fabrycego. Masz racje wygrywal do czasu nokautu ostatnio co nie zmienia faktu ,ze zawsze bedzie w jego przypadku wysokie ryzyko KO ( Na nim) i slabsza od reszty kondycja. Nawet grubas Nelson nie ma problemow , sam zacieral przeciwnikow. Gosc nie radzi sobie kiedy wywierana jest na nim presja. Walka z Mirem takim jakiego go teraz mamy mnie nie przekonala. Byle zablakany strzal od grubasow Hunta czy Nelsona i Ali odeslany bedzie do Morfeusza . Niech tylko wejdzie z nimi w wymiane..