Weteran MMA Alexey Oleynik wciąż znajduje sposoby na to, jak dobrze wykonać swoją pracę w klatce.
W miniony weekend na UFC 273 rosyjski zawodnik wagi ciężkiej odniósł kolejne zwycięstwo, ale tym razem było ono kamieniem milowym w jego karierze. Oleynik (60-16-1 MMA, 9-7 UFC) zapewnił sobie zwycięstwo numer 60, odklepując Jareda Vanderaa (12-8 MMA, 1-4 UFC) dźwignią na kark, przerywając tym samym serię trzech przegranych walk i notując siódme zwycięstwo przez poddanie w UFC.
„To było dla mnie bardzo ważne” – powiedział Oleynik na konferencji prasowej po walce. „To było dla mnie najważniejsze, bo wiecie, że nie jestem zbyt młodym facetem i wciąż walczę w (najlepszej) organizacji z najlepszymi z najlepszych zawodników na świecie i wciąż wygrywam”.
44-letni Oleynik ma nadzieję, że jego występy w jego wieku zainspirują innych do doskonalenia się w ich własnych karierach i pomogą im pokonać ich osobiste przeszkody. Ale czy myślał, że na tym etapie swojej kariery będzie osiągał tak dobre wyniki?
„Nie, absolutnie nie” – powiedział Oleynik. „Nie spodziewałem się tego, bo nie wiem, co będę robił za dwa, trzy lata”.
Oleynik żartował podczas wywiadu po walce, że może walczyć jeszcze przez 5-10 lat. Mając za sobą wiele pamiętnych momentów od początku swojej zawodowej kariery w 1996 roku, weźmie wszystko, co przyniesie mu przyszłość.