W sobotnią noc na gali UFC Fight Night 115 w Rotterdamie Alexander Volkov przedłużył swoją serię zwycięstw do pięciu wygranych walk z czego trzech w UFC, kończąc w trzeciej rundzie Stefana Struve.
Na początku walki obaj zawodnicy wymieniali się kopnięciami i ciosami. Volkov atakował niskimi kopnięciami i ciosami prostymi podczas gdy Struve pracował nad podbródkowymi i kopnięciem na głowę, które Volkov ładnie obronił. W połowie pierwszej rundy, Struve zaatakował latającym kolanem doprowadzając do rozcięcia pod lewym okiem Drago. Volkov w odpowiedzi szybko obalił Struve’a i zasypał go ciosami i łokciami.
Druga runda została dwukrotnie wstrzymana przez przypadkowe włożenie przez Holendra palca w oko Volkova. Sędzia ostrzegł go, że jeśli taka sytuacja ponownie będzie miała miejsce, to zostanie mu odjęty punkt. Pomimo tych problemów, Volkov przebudził się w drugiej połowie rundy i zaczął zadawać ciosy prawą ręką, które trafiały celu i kilka razy wstrząsnęły Holendrem.
W trzeciej rundzie podobnie jak w dwóch poprzednich to Struve był stroną dominującą. Sędzia ponownie ostrzegał zawodników o chowaniu palców i kiedy walka została wznowiona, Volkov podniósł tempo walki. Prawą rękę zaczął regularnie lądować nagłowie rywala. Rosjanin spychał do defensywy Struve’a swoimi uderzeniami i po kombinacji ciosów pod siatką powalił Wieżowca po czym sędzia mógł już tylko przerwać walkę.
— Byliśmy zbyt podobni walcząc tym samym stylem. Problemem było, aby to zmienić, ponieważ zwykłe rzeczy nie działały. Ale jak już obiecywałem, w trzeciej rundzie skończyłem walkę — powiedział Alexander Volkov po zwycięstwie ze Stefanem Struve przez TKO w trzeciej rundzie.
Struve przyjął porażkę z godnością i pochwalił Volkova po walce.
— Dziś on był tym lepszym. Chciał tego więcej i zadawał więcej ciosów. To proste. Dziś był lepszym gościem. Duże brawa dla niego, że pokonał mnie tutaj i że skończył mnie przez TKO w trzeciej rundzie.
Dzięki tej wygranej Drago prawdopodobnie wskoczy na wyższą pozycję w rankingu wagi ciężkiej UFC. Wyszedł do tej walki z #8 miejsca, podczas gdy Struve zajmował miejsce #7. Volkov przedstawił nazwiska konkretnego przeciwnika z którym chciałby walczyć w kolejnym pojedynku, ale powiedział, że chce kontynuować swoją podróż w górę rankingu dywizji ciężkiej.