Rosjanin zgłasza aspiracje do walki o najwyższe cele.
W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night 184, Alexander Volkov (33-8, 7-2 w UFC, #6 w rankingu UFC) nie dał żadnych szans Alistairowi Overeemowi (47-19 1 NC, 12-8 w UFC, #5 w rankingu UFC) nokautując go w drugiej rundzie. Drago zaprezentował świetną stójkę bazującą na podstawowych narzędziach, ale i zimną głowę w sytuacji gdy rywal był naruszony.
Dużo pracowałem nad moimi prostymi i ogólnie stójką. Dużo pracowałem też nad zapasami. Czułem się dobrze i wiedziałem, że mogę go skończyć w drugiej lub trzeciej rundzie. Widziałem jego twarz, miał dużo rozcięć, ja tylko czekałem na dobry cios.
Zwycięstwo Volkova pozycjonuje go wysoko w rankingu wagi ciężkiej, ale na pewno przed nim znajduje się Curtis Blaydes (14-2 1 NC, 9-2 1 NC w UFC, #2 w rankingu UFC), który pokonał Rosjanina w czerwcu zeszłego roku a teraz zawalczy z Derrickiem Lewis (24-7 1 NC, 15-5 w UFC, #4 w rankingu UFC). W przypadku wygranej to zapewne Razor będzie kolejnym pretendentem do tytułu, ale Alexander nie rezygnuje z udziału w wyścigu i dąży do titleshota.
Chcę walki o pas, z pewnością. Zbliżają się dobre walki w wadze ciężkiej i zobaczymy jak się skończą. Zobaczymy gdzie się znajdę, ale ja chcę walki o pas.
Volkov ma na koncie już siedem wygranych w oktagonie UFC, Rosjanin wygrywał m.in. z Fabricio Werdumem i Waltem Harrisem.