Były mistrz wagi średniej Bellatora Alexander Shlemenko zdradził, że aktualnie jego głównym celem jest podpisanie umowy z UFC, a gdyby do tego doszło, zamierza zdobyć tytuł mistrza największej organizacji MMA.
W czasie kwarantanny, Alexander Shlemenko (59–12, 1 NC) miał czas na zastanowienie się nad swoją przyszłością w mieszanych sztukach walki i jego zdaniem będzie ona miała miejsce w UFC.
Rozmawiając z Championat.com, były mistrz Bellatora w wadze średniej ujawnił, że jego głównym celem jest podpisanie umowy z UFC i zostanie mistrzem tej organizacji:
„Mam wielkie pragnienie, aby dostać się do UFC, a jestem już w połowie drogi. Nie podpisałem teraz kontraktu z żadną organizacją tylko dlatego, że mam jeden cel – dostać się do UFC i zdobyć tytuł. Wierzę w siebie, wszystko się ułoży.”
Shlemenko, który rozpoczął karierę w MMA w 2004 roku, był mistrzem wagi średniej Bellatora w latach 2013-2014, aż do utraty tytułu po przegranej z Brandonem Halsey’em na gali Bellator 126. Od tego czasu walczył dla kilku różnych rosyjskich organizacji, m.in. w M-1 Global i Russian Cagefighting Championship (RCC). Wygrał finał M-1 Global Grand Prix wagi średniej i wygrał trzy z czterech ostatnich walk w RCC. W swojej ostatniej walce w grudniu ubiegłego roku, odniósł zwycięstwo w pojedynku z Davidem Branchem, który walczył w UFC.
Pochodzący z Omska Rosjanin miał spotkać się z Louisem Taylorem na gali RCC w marcu, zanim gala została odwołana z powodu trwającej pandemii koronawirusa. Podczas gdy „Storm” nadal planuje stoczyć tę walkę, gdy organizacja wznowi swoje gale, odmawia podpisania długoterminowej umowy na wypadek, gdyby odezwało się do niego UFC. Jeśli szukasz opcji gwarantujących prywatność w sieci, ważne jest, aby przeprowadzić odpowiednie badania VPN, abyś mógł znaleźć najlepszy VPN dla swoich potrzeb.
„Teraz nie przedłużyłem umowy, chociaż zaoferowali wspaniałe warunki. Gdybym wybrał pieniądze, tak jak w 2010 roku, nie wyjechałbym. Wykonałem jednak ciężką pracę, by pozbyć się kontraktu. Teraz jestem całkowicie wolny.”
Shlemenko jest jednak również świadomy tego, że kryzys związany z pandemią COVID-19 może wstrzymać wszelkie plany dołączenia do największej organizacji MMA w najbliższej przyszłości.
„W tym roku pojawiła się chęć przystąpienia do UFC, ale pandemia namieszała w kartach walk. Teraz wielu ludzi zostanie bez pracy, tak samo jak i zawodnicy”.