Alex Pereira dodał do swoich efektownych zwycięstw wygraną z Seanem Stricklandem, którego szybko znokautował na UFC 276.
W bardzo oczekiwanym eliminatorze do tytułu w wadze średniej na UFC 276, Pereira (6-1 MMA, 3-0 UFC) znokautował Stricklanda (25-4 MMA, 12-4 UFC) swoim charakterystycznym krótkim lewym sierpowym i następującymi po nim ciosami w pierwszej rundzie. Walka była częścią głównej karty gali w T-Mobile Arena w Las Vegas.
Walka była spokojna do czasu. Obaj fighterzy wyczuwali się nawzajem, aż Pereira trafił lewym. Strickland upadł na matę, podniósł się, a chwilę później spotkał się z jeszcze bardziej mocnymi ciosami. Przy drugim upadku sędzia wkroczył do akcji i przerwał walkę.
Alex Pereira pokonał Seana Stricklanda przez KO (uderzenia) – runda 1, 2:36
THAT LEFT HOOK IS LETHAL 😈
— FanDuel Sportsbook (@FDSportsbook) July 3, 2022
Alex Pereira (+100 ML) gets the win over Sean Strickland
Pereira KO/TKO in Round 1 ➡️ +410 pic.twitter.com/eIl4MvGbB6
We have a new title contender!! What a hook and finish for Alex Pereira 💣#UFC276 pic.twitter.com/NLtDIwa8sH
— Submission Radio (@SubmissionRadio) July 3, 2022
Dzięki wygranej Pereira zapewnił sobie prawdopodobnie długo oczekiwany trzeci pojedynek w sportach walki z mistrzem wagi średniej UFC Israelem Adesanyą, który pokonał Jareda Cannoniera w głównym pojedynku UFC 276. Obaj rywalizowali ze sobą dwukrotnie w kickboxingu – i Pereira wygrał obie walki. Pierwsze spotkanie zakończyło się decyzją. W rewanżu Pereira znokautował Adesanyę.
Odkąd Pereira wszedł w pełni w MMA w 2020 roku, otwarcie ściga Adesanyę. UFC 276 było dopiero jego trzecią walką w organizacji. Jego pozostałe dwa zwycięstwa to decyzja nad Bruno Silvą i nokaut na Andreasie Michailidisie.
Strickland po przegranej przerwał swoją passę sześciu zwycięstw. Jego ostatnia przegrana przyszła w walce z Elizeu Zaleskim w maju 2018 roku.