Alex Pereira świetnie rozpoczął swoją przygodę z UFC od zwycięstwa przez techniczny nokaut w walce z Andreasem Michailidisem na UFC 268.
Były dwukrotny mistrz GLORY Kickboxing zaliczył spektakularny debiut w UFC na sobotniej gali UFC 268. Alex Pereira (4-1 MMA, 1-0 UFC) znokautował Andreasa Michailidisa (13-5 MMA, 1-2 UFC) latającym kolanem w drugiej rundzie walki w wadze średniej.
Walka w wadze średniej zamknęła kartę wstępną gali UFC 268 w Madison Square Garden w Nowym Jorku.
W pierwszej rundzie Pereira był nastawiony na walkę w defensywie przez prawie całą rundę. Michailidis naciskał na niego i szukał okazji do obalenia. Grek na krótko zdobył obalenie, ale przez większość czasu kontrolował Pereirę przy siatce. W nielicznych przerwach akcji, Pereira nie był w stanie wyprowadzić uderzeń.
Sytuacja szybko zmieniła się w drugiej rundzie. Już w kilka sekund po rozpoczęciu walki, Pereira wyskoczył w powietrze i trafił Michailidisa latającym kolanem, które posłało go prosto na deski. Brazylijczyk dokończył walkę kilkoma uderzeniami w parterze.
ALEX PEREIRA LADIES AND GENTLEMEN! THE FLYING KNEE! 🤯#UFC268 pic.twitter.com/mccIRJfztJ
— UFC Europe (@UFCEurope) November 7, 2021
Alex Pereira pokonał Andreasa Michailidisa przez TKO (latające kolano i ciosy) – runda 2, 0:18
Pereira jest jedynym człowiekiem, który znokautował mistrza wagi średniej UFC Israela Adesanyę, kiedy obydwaj walczyli w kickboxingu. Posiada on dwa zwycięstwa w kickboxingu nad Adesanyą po tym, jak wypunktował go w 2016 roku, a następnie znokautował go zaledwie rok później w 2017 roku. Brazylijczyk ma na koncie cztery zwycięstwa z rzędu. Jego jedyna przegrana w MMA, to porażka w debiucie w 2015 roku.