Alex Pereira nie pozwoli, aby jego starcie o tytuł z Israelem Adesanyą było tak mało ekscytujące, jak pojedynek mistrza z Jaredem Cannonierem na UFC 276.
Adesanya (23-1 MMA, 12-1 UFC) został zalany krytyką przez wielu fanów MMA i innych zawodników po stosunkowo nierównej obronie tytułu z Jaredem Cannonierem, wygranej przez jednogłośną decyzję w walce wieczoru gali UFC 276 w T-Mobile Arena w Las Vegas. Mimo to zachował pas wagi średniej i ustawił sobie starcie z Pereirą (6-1 MMA, 3-0 UFC), który dwie walki wcześniej na karcie głównej efektownie znokautował w pierwszej rundzie Seana Stricklanda.
Obydwaj zawodnicy dobrze się znają. Pereira ma na koncie dwa zwycięstwa nad Adesanyą w karierze kickbokserskiej, z czego jedno przez nokaut.
Pereira był przy klatce podczas zwycięstwa Adesanyi i powiedział, że był rozczarowany tym, czego był świadkiem.
„To nie ekscytowało mnie i nie ekscytowało publiki” – powiedział Pereira na konferencji prasowej po gali. „Byłem bardzo smutny, widząc to. Mam nadzieję, że kiedy będziemy walczyć on da lepszą walkę niż ta. Ale na pewno zamierzam sprawić, że będzie walczył, aby dać lepsze widowisko dla publiczności.”
Brazylijczyk nie cofnął się w swojej ocenie pojedynku, sugerując, że występ Izzy’ego był lekceważący wobec widzów.
„To, co naprawdę mnie denerwuje, to widok jego dzisiejszej walki. Taki występ, to brak szacunku dla widzów. Widziałem tu tysiące ludzi, nie mogłem nawet policzyć ile ich było i to smutne, że ludzie tak buczą podczas walki o tytuł. Ludzie wychodzili w czwartej rundzie, jakby walka się skończyła. Naprawdę mnie to zdenerwowało. Więc mam nadzieję, że ze mną będzie walczył o wiele lepiej, bo inaczej będziesz miał przej**ne.”
„Po Atan” powiedział, że będzie gotowy do wyzwania Adesanyi tak szybko jak to możliwe i obiecuje, że nie będzie to taki nijaki pojedynek, jak to co rozwinęło się z Cannonierem.
„Kiedy tylko będzie gotowy,” powiedział Pereira. „Właśnie skończyłem swoją walkę. Czuję się dobrze. Mogę zacząć trenować już jutro. Zamierzam wziąć dwa tygodnie wolnego, aby cieszyć się trochę życiem. Kiedykolwiek on będzie gotowy. Jest dobrze.”