Donald Cerrone zaliczył w sobotę szóstą walkę bez zwycięstwa, kiedy to na gali UFC on ESPN 24 przegrał z Alexem Morono już w pierwszej rundzie walki co-main event.
W rywalizacji w stójce zwyciężyła siła Morono (19-7 MMA, 8-4 UFC), który porozbijał Cerrone (36-16 MMA, 24-13 UFC) uderzeniami.
Morono rozpoczął walkę potężnym ciosem, który chybił i ustawił walkę w klinczu pod siatką. Następnie zawodnicy przeszli do otwartej wymiany ciosów. Cerrone wyprowadził kilka ładnych kopnięć na korpus i nogi, a Morono odpowiedział kilkoma mocnymi ciosami.
Gdy pierwsza runda dobiegała końca, Morono wyprowadził czysty cios, który wstrząsnął Cerrone. „Kowboj” przetrwał początkowe uderzenia, ale Morono wyczuł krew i rzucił się po skończenie. Cerrone został mocno zraniony, gdy był przyparty do siatki, a Morono wyprowadzał ciosy, aż sędzia Marc Goddard przerwał walkę.
Alex Morono pokonał Donalda Cerrone przez TKO (uderzenia) – runda 1, 4:40
Morono wszedł do walki jako zastępstwo za Diego Sancheza z zaledwie sześciodniowym wyprzedzeniem i był zachwycony, że udało mu się wykonać zadanie.
„Mam teraz mieszane uczucia i cieszę się, że wygrałem dla Teksasu i mojej drużyny” – powiedział Morono w rozmowie z Danielem Cormierem. „Moim celem w tej walce było skupienie i nie zbaczanie z właściwego toru”.