Aleksandar Rakic od ponad roku, kiedy to po raz ostatni wystąpił w oktagonie, pracuje nad sobą i swoją grą.
Jak sam Rakic (14-2 MMA, 6-1 UFC) mówi, przerwa nie była idealna, ale dała mu dużo czasu na dopracowanie swoich umiejętności przed największą walką w karierze, którą stoczy w sobotę z byłym mistrzem Janem Błachowiczem (28-9 MMA, 11-6 UFC) w głównym wydarzeniu gali UFC on ESPN 36.
„To dla mnie 14 miesięcy przerwy, ale przez te 14 miesięcy naprawdę ciężko pracowałem” – powiedział Rakic podczas środowego dnia medialnego. „Naprawdę. Poprawiam wszystkie swoje umiejętności i jestem o rok starszy, a to oznacza, że jestem o rok mądrzejszy. Nie mogę się doczekać. Jestem bardzo podekscytowany tą walką. Wierzcie lub nie, ale cieszę się z redukcji wagi. To już 14 miesięcy jak nie walczyłem”.
Rakic i Błachowicz mieli pierwotnie walczyć w marcu, ale wtedy Błachowicz doznał kontuzji szyi, po której został tymczasowo sparaliżowany. Wygląda jednak na to, że wrócił już do zdrowia, a pięciorundowy pojedynek z Rakicem odbędzie się na gali UFC Apex w Las Vegas.
Po utracie pasa wagi 205 funtów na rzecz Glovera Teixeiry na UFC 267 w październiku, Błachowicz nie ukrywał, że chce wrócić na szczyt i odzyskać pas. Rakic powiedział, że nie będzie się to odbywało jego kosztem.
„To naprawdę dziwna kontuzja, ale udało mu się bardzo szybko wyleczyć,” powiedział Rakic. „Spodziewam się najlepszej wersji Jana Błachowicza, zwłaszcza po jego ostatnim występie, bo nie był on dobry. Stracił pas i w sobotnią noc wejdzie do oktagonu zmotywowany i skoncentrowany, będzie chciał go odzyskać. Ale jest jeden problem, a mianowicie ja”.
30-letni Rakic powiedział, że rozumie stawkę, o jaką toczy się ta walka. W związku z tym, że Glover Teixeira będzie walczył o tytuł z Jirim Prochazką na UFC 275, sobotni pojedynek będzie doskonałą okazją do walki o kolejny pojedynek o mistrzostwo.
Rakic, który w rankingu wagi półciężkiej UFC zajmuje 3. miejsce, nie ukrywa, że walka z drugim w rankingu Błachowiczem może być dla niego spojrzeniem w przyszłość tej kategorii wagowej.
„To największa walka w moim życiu z byłym mistrzem” – powiedział Rakic. „W sobotę pokonam go, pretendenta numer jeden, więc nie ma wątpliwości, że będę walczył o tytuł w następnej walce. Dla mnie, na mojej pozycji, jest to walka eliminacyjna do walki o tytuł. Dla niego – nie wiem. Ale ja widzę to jako eliminator do tytułu.
Zamierzam go pokonać w sobotę, a potem walczyć o tytuł. I zamierzam pozostać na szczycie przez jakiś czas, i przez jakiś czas będę mistrzem”.
Jeśli chodzi o to, z kim wyobraża sobie walkę o tytuł, Rakic powiedział, że ma nadzieję, że Teixeira będzie w stanie obronić pas. Brazylijczyk ma 42 lata i pozostała mu już tylko ograniczona liczba walk w karierze. Rakic powiedział, że byłby zaszczycony mogąc być jednym z tych przeciwników, ale zaznaczył, że nie ma gwarancji, że Prochazka nie wygra tej walki.
„Widzę tę walkę jako szansę 50/50” – powiedział Rakic. „Bo jeśli Glover wytrzyma presję Jiriego we wczesnej fazie walki, jeśli wytrzyma presję w pierwszej rundzie lub na początku drugiej, to wciągnie Jiriego na głębokie wody i prawdopodobnie zdobędzie TKO lub poddanie albo zabierze mu decyzję”.