Szwed nic sobie nie robi z klasy rywala.
Dla Akira Corassaniego (12-3 1NC, 3-0 w UFC) będzie to 4 pojedynek w organizacji UFC. Dotychczas wszystkie wygrał. Jednak gdy ogłoszono, że jego kolejnym przeciwnikiem będzie wysoko notowany Dustin Poirier (15-3, 7-2 w UFC, #6 w rankingu UFC) wielu zadawało pytanie jaki sens ma takie zestawienie. Takie stwierdzenie nie spodobało się 31-letniemu Szwedowi, który powiedział, że gdy miał do wybory 3 przeciwników do kolejnej walki od razy wygrał Poiriera i nazwał tę walkę prezentem. Nie ma wątpliwości kto przed tą walką będzie underdogiem a kto faworytem. Akira się tym nie martwi, nawet wręcz przeciwnie:
„Kiedy jest element zagrożenia, kiedy jest mniej do stracenia, to lepiej. Ja się rozwijam w takich okolicznościach.”
Czy Corassani sprosta warunkom jakie postawi mocny Dustin Poirier? Odpowiedź poznamy już w środę 16 kwietnia na gali TUF Nations Finale.
No ta trzecia to wygrana przez dyskawlfikację rywala o ile dobrze pamiętam 😛 nie wiedziałem nawet, że Szwed. Zmyliło mnie jego nazwisko hehe. Dustin go pojedzie mam nadzieje. Za duża różnica w rankingu.