Paulo Costa nie był pod wrażeniem pojedynku w obronie tytułu wagi średniej przez Israela Adesanyę na UFC 248 i obiecuje, że zdetronizuje mistrza, gdy zmierzy się z nim być może jeszcze tego lata.
Paulo Costa (13-0 MMA, 5-0 UFC) miał spotkać się z Israelem Adesanya (19-0 MMA, 8-0 UFC) na gali UFC 248, ale kontuzja pokrzyżowała mu plany, dając szansę Yoelowi Romero. Okazało się, że była to bardzo słaba i nudna walka, w której mistrz obronił tytuł pokonując Kubańczyka przez jednogłośną decyzję w pojedynku, który spotkał się z dużą krytyką.
Po gali w Las Vegas, Paulo Costa pojawił się na konferencji prasowej, aby wyrazić głęboką odrazę do tego, czego właśnie był świadkiem w pojedynku o mistrzowski pas.
„Okropna walka. Wstydziłem się oglądać tę walkę. Adesanya jest niczym. Adesanya jest najbardziej haniebnym mistrzem, jakiego kiedykolwiek widziałem. On po prostu uciekał. On jest niczym. On się boi. Myślę, że nie zasługuje na to, żeby o nim mówić, ale był gówniany. Ta walka była gówniana.”
Chociaż zdanie Dana White’a było zgodne ze zdaniem Costy co do tego, że była to „okropna walka”, prezydent UFC obwinił Romero za jej przebieg i brak agresji, co miało przełożyć się na styl walki mistrza. Costa nie zgodził się jednak z tym i stwierdził, że Romero zrobił właściwie wystarczająco dużo, by wygrać, zajmując środek Oktagonu przez 25 minut.
Mimo to, Adesanya zachował pas i teraz czeka nas pojedynek pomiędzy dwoma niepokonanymi zawodnikami dywizji średniej. Costa powiedział, że chciałby, aby walka odbyła się podczas Międzynarodowego Tygodnia Walki w lipcu, a Dana White powiedział, że jest taka możliwość.
Jeśli dojdzie do tego starcia, „Borrachinha” zapowiedział, że nie pozwoli, aby walka potoczyła się w podobny sposób, w który potoczyła się na UFC 248.
„Sprawię, że będzie płakał. Uderzę go bardzo mocno, a on będzie płakał jak dziecko. Uderzę go z płaskiej w twarz w tej walce. To jest to. Jest haniebny.”