Niestety Adamowi Maciejewskiemu nie powiodło się w debiucie w organizacji Bellator i musiał uznać wyższość swojego rywala na gali Bellator 198.
Adam Maciejewski zmierzył się z Robertem Morrow’em w pojedynku wagi ciężkiej i jak zazwyczaj przystało na tę kategorię, zawodnicy rozpoczęli pojedynek spokojnie badając swoje możliwości. Maciejewski zdecydował się na wejście w nogi swojego rywala, co było bardzo dobrą decyzją, ponieważ obalił Morrow’a i zaatakował łokciami pod siatką. Amerykanin starał się uciec z tej trudnej dla niego pozycji, ale Maciejewski dobrze kontrolował pozycję i spróbował zaatakować Americaną, ale rywalowi udało się obronić. „Maja” zaatakował jeszcze kilkoma ciosami i kilka z nich doszło do celu.
Początek drugiej rundy to niskie kopnięcia Morrow’a oraz kopnięcia na tułów, które jeszcze bardziej wpłynęły na Maciejewskiego, który wydawał się już mocno zmęczony. Morrow obronił także dwie próby obalenia ze strony Polaka jednak w stójce był bardziej zagubiony i wydawało się, że nie ma pomysłu jak zaatakować naszego zawodnika. Obydwaj zawodnicy nie wykazywali zbyt dużej inicjatywy poza niskimi kopnięciami Morrow’a i kontrami Maciejewskiego. Polak ponownie poszedł po obalenie, ale przeciwnik zdołał to obronić i walka wróciła na środek klatki. Wyraźnie zmęczony Maciejewski z nisko opuszczonymi rękoma oberwał kopnięciem na głowę i dwoma ciosami na koniec rundy.
Trzecia runda rozpoczęła się od ciosów Morrow’a, które trafiły mocno zmęczonego Maciejewskiego. Amerykanin zachował więcej siły i nieco częściej atakował, ale powiedzieć, że była to dynamiczna walka, to duża przesada. Morrow zaatakował lewym i poprawił wysokim kopnięciem, które „Maja” ustał i zrewanżował się mocnym lewym. Półtorej minuty przed końcem walki i Maciejewski jeszcze raz próbuje obalić rywala dociskając go do siatki, ale Morrow broni się i walka wraca na środek. Obydwaj zawodnicy wystrzelili jeszcze kilkoma mocnymi ciosami w ostrej wymienia, ale więcej celnych ciosów wyprowadził Morrow.
Ostatecznie wszyscy sędziowie byli jednomyślni i wypunktowali zwycięstwo dla Roberta Morrowa (29-28 x3).