Takie wiadomości podały wczoraj osoby powiązane z drugą co do wielkości organizacją MMA w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj menadżer „Hendo” zaprzeczył jednak wszelkim plotkom na ten temat.
„Dan nie podpisał z nikim żadnego kontraktu. Każdy, kto tak mówi, jest źle poinformowany. Jest otwarty na wszystkie propozycje.” – powiedział Crecy dla serwisu Sherdog.com.
Z pewnością odejście Hendersona z UFC byłoby wielkim wydarzeniem, a zarazem ogromną stratą dla organizacji Dany White’a. Problem w tym, że pieniądze, jakich Dan zażądał za każdą kolejną walkę, są wręcz niebotyczne. Kilka tygodni temu mówiło się nawet o… 5 milionach dolarów.