Młody Amerykanin czeka na rywala w półfinale turnieju wagi piórkowej.
W co-main evencie gali Bellator 236, w pierwszym ćwierćfinałowym starciu turnieju wagi piórkowej, A.J. McKee (16-0) poddał Dereka Camposa (20-10) w III rundzie.
24-latek podsumował zakończone przed czasem starcie:
Bawię się i mam z tego radość. Nigdy nie wychodzę by robić te same rzeczy, dlatego cały czas się rozwijam. Nikt nie wie czego się po mnie spodziewać i jak trenować pod walkę ze mną. W jednej sekundzie spróbuję Cię obalić, później próbuję łokcie a później jakichś obrotowych rzeczy. Zawsze chcę być inny.
W kolejnej rundzie McKee podejmie wygranego starcia Adama Boricsa (14-0) z Darrionem Caldwellem (13-3). A.J. twierdzi, że nie ma preferencji jeśli chodzi o kolejnego rywala, ale pewnie ze względu na trash talk w przeszłości preferuje starcie z Amerykaninem.
Ja martwię się o siebie. Pas jest w tym momencie nieistotny, ponieważ muszę walczyć aż go zdobędę. Moim kolejnym zmartwieniem, o ile w ogóle muszę się martwić, jest Caldwell i Borics. Czuję się komfortowo z pleców tak, więc Caldwell, idź do przodu, możesz mnie obalić. Jeżeli chodzi o stójkę, najprawdopodobnie jestem jednym z najlepszych uderzaczy – nie tylko w Bellatorze.
Borics i Caldwell zmierzą się 25 stycznia na gali Bellator 238.