Były już zawodnik MMA i pretendent do tytułu wagi półciężkiej UFC Anthony Johnson zdradził czym zajmie się na sportowej emeryturze i jest to dość zaskakująca informacja.
Po tym jak Rumble ogłosił niespodziewanie zakończenie swojej kariery w MMA po przegranej walce z Danielem Cormierem na UFC 210, pojawiły się spekulacje, że Johnson może zająć się futbolem. Anthony stwierdził, że jego plany zmierzają w kierunku zielonego, ale jak się okazuje nie będzie to zielona trawa na boisku.
W rozmowie z byłą gwiazdą WWE Booker’em T w programie Heated Conversation Anthony Johnson powiedział, że wchodzi w legalny biznes związany z leczeniem medyczną marihuaną.
— Mój przyjaciel Paul siedzi w temacie marihuany i wspólnie otwieramy ośrodek medyczny. Idziemy tą drogą i dzieją się dobre rzeczy. To będzie coś wielkiego. Czekamy tylko na zmiany w prawie i pozwolenia i jak tylko to się stanie to jesteśmy w domu. Rozgrywamy odpowiednio swoje karty według zasad zgodnych z prawem, więc nie będzie żadnych problemów. Jesteśmy gotowi na to.
Kiedy Johnson ogłaszał zakończenie kariery w MMA mówił, że jednym z powodów podjęcia takiej decyzji były obawy o własne zdrowie.
— Moje zdrowie. Słyszałeś o CTE (chronic traumatic encephalopathy. Encefalopatia bokserska) i tych innych rzeczach i bólach głowy. Grając w futbol możesz wyrządzić krzywdę swojemu ciału i takie rzeczy się zdarzają, ale w MMA dzieje się tak szybciej niż jakimkolwiek innym sporcie, ponieważ ciągle się bijemy. Kocham siebie, wiesz co mam na myśli? Wielu gości nie myśli o tym.
Odszedł bo nie chcial trwale uszkadzać rywali
Odszedl bo dostal po pizdzie drugi raz i wie ze nastepne walki z cormierem konczyly by sie tak samo…
Idąc twoim tokiem myślenia kariera zawodnika mma powinna trwać tylko do dwóch porażek.Spojrz choćby na Boba Sappa i jego podejście do tego sportu,można?mozna!Próg własnej dumy zależy od ciebie.