UFC Fight Night 107: Manuwa vs. Anderson – wyniki i relacja na żywo

Wyniki po przejściu.

Walka wieczoru:
205 lbs: Jimi Manuwa pokonał Coreya Andersona przez KO (lwy sierpowy) 3:05, runda 1

Karta główna (UFC Fight Pass, godzina 22:00 czasu polskiego):
170 lbs: Gunnar Nelson pokonał Alana Joubana przez poddanie (gilotyna) 0:46, runda 2
140 lbs: Marlon Vera pokonał Brada Picketta przez TKO (wysokie kopnięcie i ciosy w parterze) 3:50, runda 3
145 lbs: Arnold Allen pokonał Makwana Amirkhaniego przez niejednogłośną decyzję

Karta wstępna (UFC Fight Pass, godzina 18:30 czasu polskiego):
155 lbs: Joseph Duffy pokonał Rezę Madadiego przez jednogłośną decyzję
205 lbs: Francimar Barroso pokonał Darrena Stewarta przez jednogłośną decyzję
265 lbs: Timothy Johnson pokonał Daniela Omielańczuka przez niejednogłośną decyzję
170 lbs: Leon Edwards pokonał Vicente Luque przez jednogłośną decyzję
185 lbs: Tom Breese vs. Oluwale Bamgbose – Breese nie został dopuszczony do walki z powodów medycznych
155 lbs: Marc Diakiese pokonał Teemu Packalena przez KO (prawy overhand) 0:30, runda 1
139 lbs: Ian Entwistle vs. Brett Johns – Entwistle nie został dopuszczony do walki z powodów medycznych
185 lbs: Bradley Scott pokonał Scotta Askhama przez niejednogłośną decyzję
135 lbs: Lina Lansberg pokonała Lucie Pudilovą przez jednogłośną decyzję

Jimi Manuwa vs. Corey Anderson
Anglik zajął środek klatki i czekał na posunięcia rywala, Amerykanin starał się być ruchliwy i próbował „budować grunt” pod obalenie. Manuwa pozostawał jednak czujny i cierpliwie czekał na swoją okazję, ta trafiła się po trzech minutach walki gdy Jimi lewym sierpem trafił przemieszczającego się prawo Andersona. Corey padł na deski a sędzia nie miał innego wyjścia jak przerwać walkę.

Gunnar Nelson vs. Alan Jouban
Amerykanin rozpoczął walkę od mocnych niskich kopnięć podczas gdy Nelson starał się szukać klinczu. W połowie rundy Islandczyk sprowadził walkę do parteru i zajął dosiad skąd powoli rozbijał Alana. Na początku drugiej rundy Nelson trafił mocnym prawym prostym, który wyraźnie naruszył Joubana, Gunnar poszedł za uderzeniem trafił wysokim kopnięciem, ściągnął Amerykanina do parteru i poddał gilotyną.

Brad Pickett vs. Marlon Vera
Już w pierwszej minucie Anglik obalił poprzez ładne wyniesienie, ale Vera zdołał szybko wrócić na nogi. Gdy walka wróciła do dystansu kickbokserskiego Pickett starał się ustawić Marlona pod siatką i polował na mocne uderzenie. Brad trafił rywala i 1,5 minuty przed syreną posłał go na deski, Ekwadorczyk szybko się pozbierał i wrócił do rywalizacji. 24-letni ochoczo atakował niskimi kopnięciami i kolanami, które dobrze sprawdzały się gdy Anglik obniżał pozycję. W siódmej minucie walki Pickett zdobył kolejne ładne sprowadzenie i szukał okazji do ataków łokciami. W ostatniej rundzie Marlon mniej się cofał i atakował odważniej co wychodziło mu na dobre, ponieważ trafiał większą ilością uderzeń. Nie wiele ponad minutę przed końcową syreną Vera trafił wysokim kopnięciem i rzucił się do dobijania Picketta, po dwóch celnych młotkach sędzia przerwał walkę doprowadzając Brad do ogromnej frustracji.

Arnold Allen vs. Makwan Amirkhani
Po niecałej minucie walki Makwan efektownie obalił Anglika a następnie pracował nad duszeniem. Allenowi udało się uwolnić a następnie zdobyć sprowadzenie, w parterze będąc z góry 23-latek aktywnie atakował ciosami. Amirkhani zdołał wstać i zdobyć kolejne obalenie, ale nie dał rady dłużej skontrolować rywala. Tuż przed syreną piórkowi wdali się w mocną wymianę uderzeń w stójce. Druga odsłona rozpoczęła się od przechwyconego kopnięcia, obalenia i próby duszenia w wykonaniu Amirkhaniego. Arnold wybronił się i ponownie znalazł się w parterze z góry, zajął dosiad, ale nie utrzymał go długo. Gdy walka wróciła do stójki Mr. Finland poszedł po nogi rywala, który wyłapał głowę i dążył do duszenia jednak Makwan z łatwością się wybronił i atakował będąc z góry. Na początku trzeciej rundy piórkowi wdali się w mocne wymiany uderzeń a później obaj zawodnicy z sukcesem obalali. Po trzech rundach mocnego pojedynku sędziowie punktowi niejednogłośnie wskazali na zwycięstwo Arnolda Allena.

Joseph Duffy vs. Reza Madadi
Na początku walki Madadi obalił rywala, ale Irlandczyk kreatywnie obrócił pozycje a w parterze będąc z góry atakował ciosami pięściami oraz łokciami otwierając rozcięcie na głowie Rezy. W drugiej odsłonie Duffy przez długi czas utrzymywał walkę w dystansie kickbokserskim punktując Madadiego dużą ilością ciosów i okazjonalnymi niskimi kopnięciami. Przez ostatnie pięć minut Joseph kontynuował wdrażanie taktyki zakładającej rozbijanie 38-latka w dystansie, Madadi co prawda z dużą determinacją dążył do klinczu i obaleń jednak Irlandcyk znakomicie się bronił przed tymi próbami.

Darren Stewart vs. Francimar Barroso
Po kapitalnym zejściu przed obszernym sierpem rywala Stewart obalił jednak nie wykazywał wielkich chęci do pracy z góry. Później walka przerodziła się w nieco chaotyczne widowisko, obaj zawodnicy polowali na mocne pojedyncze uderzenia, ale mieli problemy z celnością. W ostatniej minucie pierwszej odsłony Brazylijczyk był bliski zdobycia obalenia, ale Darren dobrze się bronił. Drugą rundę Francimar rozpoczął od dobrych kopnięć na korpus a następnie zdobywał sprowadzenia, ale miał duże problemy ze skontrolowaniem Anglika w parterze. W ostatniej odsłonie nie działo się wiele, sędzia wiele razy zachęcał półciężkich do aktywniejszej walki. Nieco więcej chęci do rywalizacji wykazywał Barroso, który zepchnął rywala na siatkę, próbował obalać a później trafiał kopnięciami. W ostatniej minucie do ataku ruszył Anglik, ale z jego ofensywy wiele nie wynikło.

Daniel Omielańczuk vs. Timothy Johnson
Polak rozpoczął pojedynek pozostając poza zasięgiem cięższego Amerykanina doskakując tylko okazjonalnie na zadanie serii uderzeń. W połowie rundy Johnson sklinczował pod siatką chcąc w swoim stylu męczyć rywala przy ogrodzeniu. Na 70 sekund przed syreną Marc Goddard kazał wrócić na środek klatki, ale pół minuty później Tim ponownie wciskał Omielańczuka w siatkę. Druga runda upłynęła pod znakiem dominacji Amerykanina, który przez niemal pół rundy kontrolował Daniela pod siatką a później także obalił i zadawał ciosy będąc w parterze z góry. Ostatnią odsłonę Johnson rozpoczął agresywnie i już po kilkunastu sekundach miał Polaka na siatce. Po 1,5 minuty Omielańczuk klamrą obrócił rywala i pracował nad próbą sprowadzenia walki do parteru, niestety bez powodzenia. W połowie rundy sędzia rozdzielił zawodników, ale jeszcze przed końcem walki Johnson ponownie zepchnął Daniela na ogrodzenie. Po 15 minutach walki sędziowie niejednogłośnie wskazali na Amerykanina, który mógł cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w największej organizacji MMA na świecie.

Leon Edwards vs. Vicente Luque
Po kilku wymianach uderzeń w stójce Brazylijczyk obalił rywala, ale Edwards szybko wstał i walka toczyła się dalej pod siatką. Nie wiele później Luque zdobył kolejne sprowadzenie i do końca rundy kontrolował walkę w parterze. W drugiej odsłonie walka szybko przeniosła się pod siatkę gdzie przez 2 minuty poza próbami obaleń ze strony Vicente nie wiele się działo. Sekundy po tym jak sędzia nakazał powrót na środek klatki Edwards trafił mocnym kopnięciem na korpus a chwilę później obalił Brazylijczyka. W parterze jednak Brytyjczyk nie grzeszył aktywności i sędzia nakazał powrót do stójki. W ostatniej rundzie Luque ruszył po obalenie, ale Leon dobrze się bronił. Po rozerwaniu klinczu Brazylijczyk zainkasował kilkanaście mocnych ciosów na głowę i korpus. Vicente wyraźnie opadł z sił co Brytyjczyk starał się wykorzystać próbując obalać. W ostatniej minucie Luque wykrzesał z siebie jeszcze trochę energii, ale to Edwards zakończył walkę pozytywnym akcentem w postaci udanego sprowadzenia.

Marc Diakiese vs. Teemu Packalen
Niesamowity pojedynek zaliczył 24-letni Anglik. Diakiese od samego początku był nieuchwytny dla rywala atakując go efektownymi kopnięciami. Po kilkudziesięciu sekundach Marc trafił potężnym prawym, po którym Packalen – jakby w zwolnionym tempie – padł nieprzytomny na matę a sędzia musiał przerwać walkę.

Bradley Scott vs. Scott Askham
Od początku pojedynku średni ochoczo wymieniali uderzenia w stójce, Askham zdawał się trafiać częściej i bardziej różnicować swoje ataki odwołując się do kopnięć niskich i tych na wątrobę jednak to Bradley trafiał mocniej pięściami jednym z prostych wysyłając Anglika na deski. W siódmej minucie walki Askham przechwycił kopnięcie i obalił, ale nie potrafił w jakikolwiek zagrozić rywalowi w parterze. Później z aktywniejszą ofensywą ruszył Bradley a Askham doznał kontuzji prawej nogi w efekcie czego zmieniając pozycję z odwrotnej na klasyczną. W ostatnich pięciu minutach lepiej prezentował się 28-letni Askham, pomimo kontuzji Scott w dalszym ciągu był w stanie składać kombinacje zawierające kopnięcia, którymi rozbijał korpus i głowę oponenta. W ostatniej Askham jeszcze przyspieszył czym zapewnił sobie zwycięstwo w trzeciej rundzie.

Lina Lansberg vs. Lucie Pudilova
Przez większość czasu pierwszej odsłony Lina i Lucie walczyły w klinczu atakując się nawzajem krótkimi uderzeniami. W drugiej rundzie zawodniczki wyraźnie opadły z sił i tempo walki spadło. Panie atakowały chaotycznie, głównie pojedynczymi uderzeniami. Na niecałe 2 minuty przed syreną Lansberg obaliła i na ziemi kontrolowała rywalkę do syreny. Na początku ostatnich pięciu minut Szwedka ruszyła po kolejne sprowadzenie jednak nie dość, że nie obaliła to zainkasowała mnóstwo uderzeń pięściami oraz łokciami. Gdy pojedynek wrócił do dystansu kickbokserskiego Czeszka złapała jeszcze jeden oddech i przez chwilę mocno atakowała Linę, ostatnia minuta upłynęła pod znakiem wymian ciosów prostych przyjmowanych przez obie zawodniczki na nieruchomą głowę.

7 thoughts on “UFC Fight Night 107: Manuwa vs. Anderson – wyniki i relacja na żywo

  1. No i wtopa. Ładne kombinacje i szybkość Daniela w pierwszej rundzie. Potem utrata energii i brzydka walka Tima czyli przepychanki pod siatką.

  2. Fajny gość z Tima, ale ma niesamowicie zyebany i zupełnie nieatrakcyjny styl walki prawie niczym Rosholt, którego na szczęście już nie ma w ufc.

  3. Daniel dobrze kopał i zadawał ciosy, ale zgubił go klincz i ataki Johnsona przy których się odsłaniał i zbierał na szczękę. Szkoda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *