Travis Browne podjął decyzję o zmianie klubu z dotychczasowego Glendale Fighting Club prowadzonego przez Edmonda Tarverdyana.
Być może decyzja ta jest podyktowana ostatnią porażką dziewczyny Travisa Rondy Rousey, która przegrała drugą walkę z rzędu w pojedynku z Amandą Nunes na UFC 207. Opinia publiczna oraz wielu innych zawodników doradzało po tej walce Rousey, by zmieniła klub, ponieważ metody trenera Tarverdyana nie są skuteczne. Być może Travis Browne jako pierwszy to zrozumiał i możliwe, że wraz z jego odejściem z Glendale w jego ślad podąży również Ronda.
Źródło bliskie sytuacji informuje, że Browne przeniesie się najprawdopodobniej do Blackzilians, ale nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia.
Trenując z GFC od maja 2013 roku, Browne odnosił zarówno zwycięstwa jak i porażki, ale na trzy stoczone walki w zeszłym roku wygrał tylko jedną z Mattem Mitrione, a dwie z Cainem Velasquezem i Fabricio Werdumem przegrał.
„Hapa” w swojej kolejnej walce na UFC 208 ma się zmierzyć z Derrickiem Lewisem.
Do or die dla Browne’a. Lewis z techniką jest na bakier, ale jak trafi to zgasł światło i spuści kurtyne na karierę Travisa.