No love uważa, że zasługuje na wielki wyróżnienie.
Podczas ostatniej w tym roku gali UFC, evenu oznaczonego numerem 207 dojdzie do konfrontacji Dominicka Cruza (22-1, 5-0 w UFC) z Codym Garbrandtem (10-0, 5-0 w UFC, #5 w rankingu UFC) w walce, której stawką będzie mistrzostwo wagi koguciej.
Zawodnik Team Alpha Male w dalszym ciągu epatuje pewnością siebie i myślami wybiega za walkę z mistrzem.
Uważam, że powinienem zostać Zawodnikiem Roku. W jeden rok przeszedłem drogę od bycia poza rankingiem do mistrzostwa. Zanim dostałem się do UFC, napisałem na kartce, że moim celem jest dostanie się do UFC w 2015r. i bycie mistrzem przed 2017r. tak, więc jestem na dobrej drodze. Wyciągam ten kawałek papieru zawsze i patrzę na niego. To motywacja.
To byłoby fajne, Zawodnik Roku. Myślę, że na to zasługuję. Dominick jest jednym z najlepszych kogucich i najlepszych zawodników na świecie i oczywiście z moim progresem kończę swoich przeciwników coraz szybciej z walki na walkę.
Tak, więc jeśli oni chcą dać mi nagrodę Zawodnika Roku po tym jak pokonam Dominicka Cruza to będę szczęśliwy przyjmując tę nagrodę.
Garbrandt podkreślił, że w żaden sposób nie przeszkadzają mu słowne i medialne wojny z Cruzem.
Nie jestem w tym nowy. To jest w porządku, używam tego jako paliwa. Dominick pierwszy próbował zajść mi za skórę z ojcowskimi komentarzami – wtedy wyszła jego niepewność. On pochodzi z podobnego podwórka – samotna matka – tak, więc współczuję mu.
Pojedynek Cody’ego z Dominickiem będzie co-main eventem grudniowej gali.