Mimo napiętej atmosfery przed pojedynkiem i podczas spotkania twarzą w twarz na konferencji, Diego Sanchez nie chowa urazy wobec Marcina Helda i przedstawia mu propozycję.
Mało tego, Sanchez docenia swojego ostatniego przeciwnika i stwierdził, że Marcin jest twardym i groźnym rywalem i nawet pomimo porażki na UFC Fight Night 98 Held wiele osiągnie jeszcze w swojej karierze. Diego zaproponował Marcinowi nawet swoją pomoc w wygraniu pierwszej walki w UFC i zaprosił go do klubu Jackson-Winkeljohn Academy.
„Chwała Bogu za kolejną trudną bitwę w Oktagonie. Marcin Held jest groźnym zawodnikiem i może pokonać wielu topowych rywali dzięki swoim unikalnym umiejętnościom i wielkiemu sercu dzięki któremu nie odpuszcza i jest niebezpieczny w swoim atakach na nogi. Byłem przygotowany na ataki na nogi i noga do dzisiaj mnie boli. Niewielu zawodników MMA zniosłoby takie poddania. Głowa do góry, wrócisz do akcji, a ode mnie masz osobiste zaproszenie do Jackson-Winkeljohn Academy przed swoją kolejną walkę do której pomogę ci się przygotować i zdobyć pierwsze zwycięstwo w UFC.”
To bardzo miły gest ze strony Diego Sancheza. Jak myślicie, Marcin powinien skorzystać z zaproszenia? Wydaje się, że trenując w takim klubie prowadzonym przez znakomitych trenerów można tylko zyskać.
Bardzo ładnie sie zachwowal !!! Odwołuje co powiedziałem na jego temat.