Nick Diaz nadal zalega z opłaceniem grzywny komisji NSAC i dopóki nie upora się z tą sprawą nie ma mowy o powrotu do walk.
Dziennikarz FOX Sports Damon Martin rozmawiał z dyrektorem NSAC Bobem Bennettem, który powiedział o aktualnej sytuacji Nicka Diaza i kwestii nieopłacenia przez niego grzywny przez co nie będzie dopuszczony do walki.
„Bob Bennett z NSAC powiedział mi, że Nick Diaz wciąż nie zapłacił grzywny, więc nadal obowiązuje go zawieszenie. Innymi słowy, Diaz musi wpłacić zasądzoną mu kwotę jeśli chce otrzymać licencję i móc znowu rywalizować.”
Od ostatniej walki Nicka Diaza minęło już ponad półtora roku. W ostatnim pojedynku zmierzył się z Andersonem Silva i początkowy wynik wygranej Silvy został zmieniony na nierozstrzygnięty. Powodem tej zmiany były oblane testy antydopingowe zarówno u Nicka jak i Andersona. W próbkach Diaza wykryto pochodne marihuany natomiast u Silvy sterydy.
Ponieważ czas zawieszenia nałożonego na Nicka Diaza już się skończył, to gdyby nie zaległa wpłata grzywny, mógłby wkrótce z kim zawalczyć. W ostatnim czasie Wiele mówiło się o potencjalnej walce z mistrzem wagi półśredniej Tyronem Woodley’em lub rewanżach z Robbie Lawlerem lub Carlosem Conditem.