25-latek chciał walczyć z Brazylijczykiem o tymczasowe mistrzostwo kategorii muszej.
Podczas UFC Fight Night 91 Louis Smolka (11-1, 5-1 w UFC, #9 w rankingu UFC) w mocnym stylu pokonał Bena Nguyena (16-6, 2-1 w UFC) zaliczając w ten sposób czwarte z rzędu zwycięstwo w UFC. Po wygranym boju Hawajczyk wyraził chęć walki na UFC 201 z Wilsonem Reisem (20-6, 4-2 w UFC, #7 w rankingu UFC), który pierwotnie miał mierzyć się z mistrzem dywizji, Demetriousem Johnsonem (24-2-1, 12-1-1 w UFC). Stawką walki miałby być tymczasowy pas jednak Louis na UFC 201 nie wystąpi.
Byłem rozczarowany. Miałem nadzieję na to, że dostanę walkę o pas tymczasowy. Odpowiedziałbym na to bardzo szybko. Gdyby z UFC zadzwonili do mnie i powiedzieli o tym, byłbym gotowy, zrobiłbym to. Chciałbym pakować swoje walizki mimo, że dopiero co wróciłem, pocałowałbym moje dziecko i wyszedłbym.
Dla Smolki tymczasowy pas byłby potwierdzeniem statusu pierwszego pretendenta.
Uważam, że posiadacz tymczasowego pasa jest pierwszym pretendentem. Kiedy jesteś posiadaczem tymczasowego tytułu to jest coś takiego, że oni nie mogą Ci odmówić walki z powodu kontuzji jeśli masz pas. Wydaje mi się, że to sprawia, że jesteś oficjalnie pierwszym pretendentem. Miałbym zagwarantowaną walkę z Demetriousem gdybym wygrał.
Podczas UFC 201 nie dojdzie do walki o tymczasowe mistrzostwo najlżejszej męskiej kategorii, z kolei Reis zawalczy z debiutującym w UFC Hectorem Sandovalem.