Stephen Thompson (12-1) nie jest zbyt szczęśliwy z faktu, że zmierzy się z Rorym MacDonaldem (18-3) zamiast o pas mistrza wagi półśredniej z Robbie Lawlerem.
O swoim rozczarowaniu, niepokonany od sześciu pojedynków Thompson mówił w Submission Radio:
— Mówiąc szczerze, to jest rozczarowujące, że dokonano takiego wyboru. Byłem zawiedziony, że nie dostałem walki o pas. Pokonałem przecież byłego mistrza i gościa (Johny Hendricks), który przewalczył pięć rund z Georgesem St-Pierre i co ciekawsze, który miał dziesięć rund z obecnym mistrzem. Dodatkowo Robbie ostatnią walkę nim wygrał, co wciąż jest zaskakujące. Widziałbym siebie jako tego, który pokonuje mistrza, a po tym jak Rory walczył z nim w lipcu, wygląda to tak jakby rozdawali mu kolejną walkę o pas. Ale cóż, czasami tak się zdarza.
— Jeśli oni nie chcą mi dać walki o pas, to coś jest nie w porządku. Ludzie nie biorą mnie na poważnie, ponieważ jestem miłym gościem. Coś jednak musi być nie tak jeśli po tej walce nie dadzą mi walki o pas.
Przed Stephenem Thompsonem stoi jednak poważne wyzwanie w postaci Rory’ego MacDonalda, który jest twardym zawodnikiem, co pokazał w niesamowitej wojnie z Robbie Lawlerem. Pojedynek Thompson vs MacDonald odbędzie się na UFC Fight Night 89 zaplanowanej na 18 czerwca w TD Place w Ottawie, Ontario w Kanadzie.