Bohaterowie dwóch ostatnich walk lutowej gali mają problemy.
Jak podaje portal MMAFighting.com Kimbo Slice (6-2, 1-1 w UFC) i Ken Shamrock (28-17-2, 6-6-2 w UFC) nie przeszli pomyślnie antydopingowych testów po gali Bellator 149. W organizmach obu zawodników wykryto niedozwolone substancje jednak na ich szczęście urząd regulacji i licencjonowania stanu Teksas przewiduje co najwyżej 90-dniowe zawieszenie i karę grzywny w wysokości do 5 000 dolarów.
Shamrock już raz w karierze został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych substancji – po walce z Rossem Cliftonem w lutym 2009r. w jego organizmie wykryto 3 sterydy anaboliczne. Podczas gali Bellator oznaczonej numerem 149 Shamrock przegrał przez TKO z Roycem Gracie, Amerykanin sugerował, że tuż przed zakończeniem walki został trafiony w krocze.
Z kolei Slice podczas gali Bellator 149 znokautował Dhafira Harrrisa (znanego bardziej pod pseudonimem DADA 5000) w III rundzie. Wynik tej walki najprawdopodobniej zostanie zmieniony na no contest.
Ciekawe co brał dupa 50, że prawie zszedł na zawał. Kimbo też zdawał się w tej walce mieć problemy kardiologiczne.
HAHAHA nie dość że zrobili całkowity freak show to teraz jeszcze to. Bellator zamiast robić łączone gale z kickboxingiem to powinien z wrestlingiem 🙂 Coraz bliżej im do tego 🙂
po Shamrocku koks widać z kilometra. Facet po 50 a wygląda jakby szedł na zawody Mr.Olympia