Trener Kavanagh nie widzi nic zaskakującego w tym, by McGregor zawalczył z Lawlerem na UFC 200

Wydaje się, że niektóre sprawy posuwają się szybko, a może nawet za szybko jak w przypadku Conora McGregora.

Przed mistrzem wagi piórkowej Conorem McGregorem stoi ogromne wyzwanie w postaci Rafaela dos Anjos z którym ma się zmierzyć o pas wagi lekkiej. Zwycięstwo sprawi, że będzie pierwszym zawodnikiem w UFC, który jednocześnie będzie posiadaczem dwóch pasów. Wydawałoby się, że po tej walce bez względu na wygraną, czy porażkę naturalnym ruchem byłaby obrona tytułu wagi piórkowej z Jose Aldo lub Frankie Edgarem. Okazuje się, że „The Notorious” ma chrapkę jeszcze na trzeci pas wagi półśredniej o czym już mówił. Teraz z kolei jego trener John Kavanagh stwierdził, że nie widzi nic niezwykłego w tym, by McGregor po wygraniu walki o pas wagi lekkiej, stoczył walkę o pas z Robbie Lawlerem i to na gali UFC 200.

„Mówiąc o wadze półśredniej, to słyszałem i czytałem te plotki o walce Conora o pas 170 funtów z Robbie Lawlerem na UFC 200. Nie jest to cos o czym specjalnie dyskutowaliśmy, ale po zdobyciu przez Conora tytułu wagi lekkiej nie zdziwiłoby mnie gdyby kolejna jego walka była o pas wagi półśredniej. To jest cos, czego Conor chce dokonać i ja całkowicie wspieram go w tym. Myślę, że to byłoby fantastyczne. Już teraz mówimy o tworzeniu historii wobec walki, która odbędzie się za kilka tygodni, ale wyobrażacie sobie jak to by było gdyby Conor został latem mistrzem trzech kategorii?”

Momentami wszystko to brzmi tak absurdalnie, że zdawałoby się, że nie ma szans na taki obrót spraw, ale jak się trochę zastanowić, to w konfrontacji z Rafaelem dos Anjos, Conor McGregor nie jest na straconej pozycji. Co w przypadku porażki? Wtedy prawdopodobnie Conor zszedłby do wagi piórkowej, by obronić tytuł. Co w przypadku wygranej? Cóż, tutaj sprawa byłaby bardziej złożona, ponieważ McGregor z pewnością będzie chciał iść wyżej i UFC musiałoby zdecydować, czy zestawiłoby go z Robbie Lawlerem. Pytanie tylko, czy nie byłyby to zbyt szybko podjęte decyzje no i co z obroną tytułów niższych kategorii? Czy zastój w tych dywizjach nie doprowadziłby do ich paraliżu?